Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Jechał slalomem DK 1. Odpowie za stworzenie zagrożenia katastrofy lądowej

Redakcja
Nawet 12 lat więzienia grozi 53-letniemu Remigiuszowi S. Mężczyzna odpowie za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy lądowej na trasie DK 1. 10 sierpnia 2015 roku Remigiusz S. pijany i bez prawa jazdy przez kilkadziesiąt kilometrów pędził trasą DK 1 z prędkością ponad 130 km/h, nagle zmieniając pasy, a nawet jadąc po pasach awaryjnym i zieleni.

Do zdarzenia doszło 10 sierpnia 2015 roku ok. godz. 12. Na DK 1 w Częstochowie na wysokości Galerii Jurajskiej Remigiusz S., jadący fordem fiestą, nagle zajechał drogę kierowcy rolls-royce'a.

Kierowca rolls-royce pojechał za fordem fiestą, bo podejrzewał, że może go prowadzić pijany mężczyzna. Ford poruszał się z prędkością ok. 90 km/h całą szerokością drogi, łącznie z pasem awaryjnym i pasem zieleni. Podczas jazdy zbliżał się na bardzo niebezpieczną odległość do innych uczestników ruchu.

Po opuszczeniu granic miasta ford fiesta przyspieszył do prędkości ok. 130 km/h. Kierujący rolls-royce'm zarejestrował telefonem komórkowym przejazd Forda na odcinku ok. 25 km od Częstochowy do miejsca zamieszkania kierowcy w Lgocie Małej. Mężczyzna kilka razy dzwonił na policję, ale żaden patrol nie interweniował. Remigiusza S. zatrzymano dopiero trzy dni po zdarzeniu, po tym, jak na portalu TVN 24, zamieszczono film zarejestrowany przez kierowcę rolls-royce'a.

Częstochowska prokuratura postawiła Remigiuszowi S. zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za który wkrótce odpowie przed sądem.

- Na podstawie opinii powołanego w sprawie biegłego z zakresu ruchu drogowego stwierdzono, że zachowanie kierującego samochodem marki ford fiesta Remigiusza S., powodowało wysoki stopień prawdopodobieństwa zaistnienia katastrofy w ruchu lądowym. Biegły zwrócił uwagę, iż Remigiusz S. prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości, mając w organizmie co najmniej 0,5 promila alkoholu oraz nie posiadając uprawnień do prowadzenia pojazdu - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.

Według biegłego za taką oceną przemawia także bardzo duże natężenie ruchu na trasie DK-1 oraz rozwijanie przez kierowcę znacznej prędkości. Z opinii wynika ponadto, że stan nietrzeźwości przy stężeniu alkoholu 0,5-0,7 promila, jest szczególnie groźny dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, gdyż występuje wtedy u kierowcy nieuzasadniony wzrost zaufania do swoich umiejętności.

- Remigiusz S. przyznał się do zarzuconego mu przestępstwa oraz wyjaśnił, że w czasie pracy wypił 5-6 piw i wsiadł do samochodu, bo myślał, iż szczęśliwie dojedzie do domu. Dodatkowo podejrzany stwierdził, że nie posiada i nigdy nie posiadał prawa jazdy - dodaje prokurator Ozimek..

Remigiusz S. nie był w przeszłości karany. W toku śledztwa prokurator zastosował wobec podejrzanego środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji i poręczenia majątkowego w kwocie 2000 zł.

Przestępstwo bezpośredniego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Jeżeli sprawca znajdował się w stanie nietrzeźwości sąd orzeka karę pozbawienia wolności od 9 miesięcy do 12 lat.

Prokuratura Rejonowa w Myszkowie prowadziła śledztwo dotyczące niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie i Komisariatu Policji w Kłomnicach, polegającego na zaniechaniu podjęcia skutecznych działań, mających na celu zatrzymanie nietrzeźwego kierowcy poruszającego się fordem fiesta. Postępowanie zostało umorzone z uwagi na nie stwierdzenie znamion przestępstwa w zachowaniu policjantów.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto