Częstochowa. I Marsz Papieski w Częstochowie. Na Jasnej Górze uroczystości upamiętniające Jana Pawła II

Niedzielny (2 kwietnia) I Marsz Papieski w Częstochowie zorganizowała Akcja Katolicka Archidiecezji Częstochowskiej oraz inicjatywa Broń Królowej. Podobne marsze przeszły ulicami wielu miast kraju. Zostały one zorganizowane w odpowiedzi na materiał telewizji TVN24, w którym oskarżono Karola Wojtyłę, zanim jeszcze został papieżem, o ukrywanie przypadków pedofilii w polskim Kościele. 18. rocznica śmierci papieża stała się dla wielu okazją do zamanifestowania wsparcia dla nieżyjącego papieża i stanięcia w jego obronie.

Pomimo dość chłodnej pogody, na placu Daszyńskiego, gdzie stoi pomnik św. Jana Pawła II stawiło się około tysiąca osób, które pod złożeniu kwiatów pod posągiem papieża i odśpiewaniu "Roty" ruszyły w kierunku Jasnej Góry. Organizatorzy marszu prosili, żeby nie przynosić ze sobą symboli partyjnych. Uczestnicy manifestacji mieli ze sobą flagi narodowe, flagi papieskie, a także palmy wielkanocne z racji obchodzonej dziś Niedzieli Palmowej. Na czele marszu szła grupa osób trzymająca transparent z napisem "Jestem. Pamiętam. Czuwam" i portretem papieża. Za nią maszerowała Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Mykanowa.

- Przyjechaliśmy ze Skrzydlowa piętnastoosobową grupą. Dzisiejsza młodzież czerpie swoją wiedzę o świecie, a także i papieżu z internetu. Dlatego ważne jest, by mówić i pokazywać im, jaki naprawdę był papież Jan Paweł II - mówił ks. Zbigniew Zalejski z parafii w Skrzydlowie.

W marszu wzięli licznie udział przedstawiciele częstochowskiej prawicy i Prawa i Sprawiedliwości, a wśród nich m.in. poseł i sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Szymon Giżyński, a także radni miejscy tej partii.

Choć w tłumie uczestników przeważali seniorzy i ludzie w średnim wieku, to byli także młodzi. - Papież zmarł zanim się urodziłam, ale jestem tu dzisiaj, żeby pokazać, jak ważną dla mnie i moich bliskich jest postacią, jakie wartości nam pozostawił - mówiła Justyna z Częstochowy.

Pochód z wizerunkami papieża przeszedł przez plac Biegańskiego, Aleję Sienkiewicza i zakończył się na Jasnej Górze uroczystą mszą święto i Apelem Jasnogórskim.

W niedzielę, w 18. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II uroczystości na Jasnej Górze rozpoczęły się Mszą św. o godz. 20.00 przed Cudownym Obrazem Matki Bożej. Po Apelu Jasnogórskim zaplanowano procesję światła pod pomnik Ojca Świętego na Wałach.

- Tam papież ma ręce wyciągnięte do pielgrzymów, w geście zaproszenia na Jasną Górę, to dla przypomnienia, że on tu w 1991 r. zaprosił młodych świata, chciał wszystkim pokazać tę maryjną drogę i za to jesteśmy mu szczególnie wdzięczni - mówił jasnogórski przeor.

Paulini przypominali, że „Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego papieża Polaka, gdyby nie było Jasnej Góry” - powiedział zaraz na początku swojego pontyfikatu Jan Paweł II i prosił: „nie przestawajcie być z papieżem na Jasnej Górze i wszędzie”.