Wszystko przez CEV, która zadecydowała, że zdobywcy pucharów krajowych nie mogą później występować w Lidze Mistrzów. Wcześniej zwycięzca finału PP automatycznie kwalifikował się do elitarnych rozgrywek, dzięki czemu prestiż turnieju był zdecydowanie większy.
Uczestnicy turnieju finałowego zgodnie zapowiadają jednak, że podejdą do niego niezwykle poważnie i będą chciały zdobyć to trofeum. Będzie to dla nich próba generalna przed zbliżającymi się play-offami.
Niespodzianką jest brak w stawce finałowej bełchatowskiej Skry, którą wyeliminował Jastrzębski Węgiel. Niestety w finale nie zagrają również częstochowianie, którzy w tym sezonie spisują się grubo poniżej oczekiwań.
W finale zagrają Resovia Rzeszów, Delecta Bydgoszcz, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębski Węgiel. Na dobrą sprawę trudno wskazać w tym gronie faworyta. Delecta niespodziewanie została liderem PlusLigi, dzięki zwycięstwu nad ZAKS-ą, ale to kędzierzynianie awansowali do najlepszej szóstki Ligi Mistrzów i w całym sezonie grają mimo wszystko najrówniej.
Resovia z kolei to aktualny mistrz Polski, chociaż przeżywa on duże problemy i nie wiadomo, czy w Częstochowie z wystąpi niemiecki atakujący Jochen Schoeps, który narzeka na kontuzję. Jastrzębski Węgiel także ma na tyle silny skład, by sprawić niespodziankę pod Jasną Górą.
W sobotę odbędą się półfinały. O godz. 14.30 ZAKSA zagra z Jastrzębskim, a o godz. 18 Resovia zmierzy się z Delectą. Zwycięzcy zagrają w finale, w niedzielę o godz. 18.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?