Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: 25 lat więzienia za zabójstwo po dopalaczach. Prokurator chciał dożywocia

Bartłomiej Romanek
Michał K. został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo 76-letniego mężczyzny w listopadzie 2015 roku. Sprawca w środę podczas procesu przeprosił za swój czyn rodzinę zamordowanego. Tłumaczył, że był po alkoholu i dopalaczach, bo świadomie by tego nie zrobił. Zabójca bił swoją ofiarę po głowie patelnią i dusił. Później odkręcił gaz i podpalił mieszkanie.

Ofiara Michała K., 76-letni Tadeusz G. mieszkań w jednym z mieszkań przy ulicy Sosnowej. Jego mieszkanie było zawsze zamknięte i właściciel nigdy nie otwierał go obcym. 21 listopada 2015 roku około godz. 9.30 mieszkająca po sąsiedzku kobieta oparła się o ścianę, która odgradzała mieszkanie Tadeusza G. od klatki schodowej i stwierdziła, że jest ona gorąca

Jej mąż wszedł do mieszkania sąsiada, które było otwarte i zauważył, że jest ono mocno zadymione. Inny sąsiad wszedł do lokalu i udał się do kuchni, gdzie wyłączył kuchenkę gazową i włączone światła. Przybyli na miejsce strażacy ujawnili nadpalone zwłoki pokrzywdzonego.

Podczas sekcji zwłok stwierdzono, że przyczyną zgonu mężczyzny nie był pożar, a liczne obrażenia głowy oraz uduszenie. Śledczy szybko ustalili, że sprawcą zabójstwa 76-letniego mężczyzny, jak również spowodowania pożaru, jest 28-letni dzisiaj Michał K. Jego matka była znajomą pokrzywdzonego i pomagała mu sprzątając mieszkanie i robiąc zakupy. W związku z tym Michał K. od najmłodszych lat znał pokrzywdzonego.

20 listopada 2015 roku pomiędzy Michałem K. i jego dziewczyną doszło do awantury, w trakcie której zgodził się opuścić jej mieszkanie, po zabraniu butelki wódki. Przed wyjściem zabrał także z szuflady w kuchni nóż kuchenny. Oskarżony udał się do mieszkania pokrzywdzonego przy ul Sosnowej i jako znajomy został wpuszczony do wnętrza. Po wejściu do mieszkania zaatakował właściciela, uderzając go wielokrotnie patelnią w głowę i dusząc rękami, co doprowadziło do jego śmierci.

Następnie przebrał się w ubrania należące do pokrzywdzonego, a swoje rzeczy pozostawił na miejscu zdarzenia. Potem chcąc zatrzeć ślady przestępstwa - odkręcił kurki w kuchence gazowej i podpalił mieszkanie. Zostawił w nim nóż, wcześniej zabrany z mieszkania swojej dziewczyny. Zwłoki Tadeusza G. obłożył gazetami i również podpalił.

Michał K. pojechał do swojej dziewczyny, gdzie położył się spać.Następnego dnia rano kobieta zauważyła, że Michał K. jest inaczej ubrany, niż wtedy kiedy wychodził w nocy z mieszkania. Przesłuchani w śledztwie świadkowie rozpoznali buty pozostawione w mieszkaniu pokrzywdzonego, jako należące do oskarżonego.

Michał K. został zatrzymany w pociągu, którym udawał się do Rzeszowa. Po zatrzymaniu go przez policjantów na stacji w Tarnowie zabezpieczono jego odzież. W toku przeprowadzonych badań DNA ustalono, że na skarpetach w które był ubrany, stwierdzono obecność krwi ludzkiej, należącej do zamordowanego.

Powołany w sprawie biegły z zakresu pożarnictwa stwierdził, że przyczyną pożaru, który stanowił zagrożenie dla zdrowia i życia wielu osób, było umyślne podpalenie mieszkania.

Michał K. podczas śledztwa nie przyznał się do winy. Śledczy nie poznali również motywu zbrodni. Sprawca przyznał się dopiero przed sądem. Tłumaczył, że był po alkoholu i dopalaczach.

Przed odczytaniem wyroku, Michał K. przeprosił rodzinę zamordowanego, twierdząc, że lubił swoją ofiarę i "świadomie by tego nie zrobił. Prokurator żądał dożywocia, ale sąd wymierzył karę 25 lat więzienia. Wyrok jest nieprawomocny.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto