Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czekając na szpital

(graf)
Załoga koniecpolskiego pogotowia (dr Micał w środku) z niecierpliwością czeka na koniec budowy.   /  GRAŻYNA FOLARON
Załoga koniecpolskiego pogotowia (dr Micał w środku) z niecierpliwością czeka na koniec budowy. / GRAŻYNA FOLARON
Przy stacji Pogotowia Ratunkowego w Koniecpolu budowane są dwa kolejne obiekty. W jednym z nich mieścić się będą poradnie specjalistyczne, w drugim szpital.

Przy stacji Pogotowia Ratunkowego w Koniecpolu budowane są dwa kolejne obiekty. W jednym z nich mieścić się będą poradnie specjalistyczne, w drugim szpital.

- Koniecpol jest jedynym miastem w całym powiecie, które nie ma ani jednego łóżka szpitalnego - informuje kierownik pogotowia i jeden z pracujących tam lekarzy Andrzej Micał. - Kiedyś woziliśmy chorych do Włoszczowej, ale teraz tamtejszy szpital niezbyt chętnie przyjmuje pacjentów z naszego terenu. Tak więc wozimy ich do Częstochowy, czyli ponad 50 km w jedną stronę. Jest to problem nie tylko ze względu na koszty, ale i na czas. Po godzinie 19 przestaje jeździć karetka transportowa (brak pieniędzy na dodatkowych pracowników), więc jedyny lekarz dyżurny, gdy wyjeżdża na wezwanie, a potem musi chorego zawieźć do Częstochowy, jest nieobecny w pogotowiu przez około 3 godziny. W tym czasie wiele złego się może się wydarzyć.

Budowany szpital ma być placówką głównie diagnostyczną, gdzie chory spędzałby dwa, trzy dni. Zdaniem dr. Micała najbardziej potrzebny jest oddział chirurgii ogólnej, na którym można by przeprowadzać drobne zabiegi. Oczywiście, niezbędny dla jego funkcjonowania jest rentgen. W tej chwili jedyny w mieście aparat rentgenowski mieści się w przychodni przyzakładowej i czynny jest tylko dwa razy w tygodniu.
Niestety, trudno przewidzieć, kiedy budowa szpitala zostanie ukończona. Wszystko bowiem zależy od pieniędzy, a tych ciągle brakuje. Szybciej niż szpital powstanie budynek poradni. Jeszcze przed nadejściem zimy ma być na nim położony dach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto