Cyberfoto 2005

Cielesność zdominowała VIII edycję Międzynarodowego Konkursu Fotografii Cyfrowej. Pierwszą nagrodą wyróżniono cykl „Ciało jako konstrukcja”, drugą – zdjęcia, w których ludzka sylwetka ginie w przetworzeniach, trzecią układane w piramidy i poddawane montażom akty młodych atrakcyjnych kobiet. Tych ostatnich zresztą nie brakowało w całej wystawie i stało się to najczęstszym tematem żartów zwiedzających.

Cyber, czyli co?
W wypowiedziach organizatorów i uczestników powtarza się, że częstochowskie Cyberfoto jest największym tego typu konkursem. Od początku też powtarzają się wątpliwości, czy konkurs wyznacza jakiś kierunek rozwoju tej młodej dziedziny twórczości. Odpowiedzi zwykle są zdecydowanie negatywne. Zdaniem uczestników werdykty jury kolejnych edycji wzajemnie sobie przeczą. Wygrana nadal jest sprawą loterii. I może dobrze, dzięki temu wszystko zależy od autorów (z wyjątkiem nagród, oczywiście).

W tym roku
Na konkurs napłynęły 632 prace 83 autorów. Do wystawy zakwalifikowano 85 prac 48 autorów. Ostrej selekcji prac towarzyszyła widoczna troska o możliwie dużą reprezentację autorów.

– Preferowaliśmy prace, w których wystąpiły elementy performance – powiedział podczas wernisażu Krzysztof Jurecki, przewodniczący jury Cyberfoto. I to być może powodowało pozostawienie tak wiele ludzkich ciał na ekspozycji. A może prac tego typu było po prostu najwięcej.

Zwycięzcy
Pierwszą nagrodę otrzymał Cezary Zdzisław Kubiak z Torunia, student Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu.

– Jego prace odwołują się do mrocznych dokonań body-artu – słusznie zaznaczył juror Jurecki. Prace zwycięzcy są też naprawdę groźne i piękne.

Niestety, tego nie można powiedzieć o zdjęciach Joanny Jarząbek (otrzymała II nagrodę) ani o pracach znanego nam już Marka Eligiusza Janickiego, twórcy udanych kobiecych aktów z nikłą motywacją formalną. Jury przyznało mu III nagrodę za to, iż „wypracował własny, rozpoznawalny styl”.
Wystawa czynna w Regionalnym Ośrodku Kultury.