Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia - Raków Częstochowa 2:2. Zobaczcie zdjęcia z dramatycznej bitwy wiceliderów

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Andrzej Banaś
Raków Częstochowa dzięki piorunującemu początkowi meczu prowadził w Krakowie z Cracovią 2:0. Wszystko skończyło się jednak remisem po golu w ostatniej sekundzie spotkania!

To nie był tylko mecz. Spotkanie Cracovii z Rakowem Częstochowa w drugiej połowie zamieniło się w pełną złośliwości bitwę. Piłkarze nie oszczędzali swoich nóg, sędzia miał sporo pracy, a dający gospodarzom remis padł w 97 minucie, tuż przed końcowym gwizdkiem!

Raków w poprzednim sezonie przegrali z Cracovią dwa razy w lidze i raz w Pucharze Polski. Tym razem Papszun postanowił zaskoczyć Michała Probierza i nakazał totalną ofensywę w pierwszych minutach. Efekt był wymarzony - 2:0 po kwadransie gry! W 12 minucie David Tijanić dośrodkował w pole karne, a tam stoper Tomas Petrasek w swoim stylu wpakował piłkę głową do siatki. 180 sekund później Tijanić sam zdecydował się na strzał z dystansu i pięknie uderzona piłka znów minęła Karola Niemczyckiego.

Oszołomieni gospodarze otrząsnęli się dość szybko, zaczęli grać lepiej i Filip Piszczek, po centrze z rzutu rożnego autorstwa Sergiu Hancy, zaliczył kontaktowe trafienie.

Od tego momentu krakowianie przejęli grę i byli coraz bliżej wyrównania. Na pierwszoplanową postać Rakowa wyrósł Jakub Szumski, broniący błyskotliwie i efektownie.

W 78 minucie gospodarze byli blisko celu. Sędzia nie podyktował jednak dla nich rzutu karnego, uznając, że faul nastąpił po oddaniu już piłki za linię szesnastki i był zderzeniem przypadkowym, a chwilę poźniej kopnięta przez Marcosa Alvareza trafiła w poprzeczkę.

Raków spoglądał na zegar i czyhał na kontrę, która mogłaby zamknąć mecz. I miał taką w 87 minucie. Piotr Malinowski wpadł w pole karne, a Sebastian Musiolik wbiegał "w bramkę". Podanie poszło jednak za jego plecy i obrońcy nie mieli problemy z wybiciem piłki.

W końcówce goście znów przeżywali trudne chwile, ale w 96 minucie przed wielką szansą stanął znów Musiolik, jednak został zablokowany przez obrońców. I minutę później piłka wpadła do siatki Rakowa po strzale Ivana Fjolicia! Sędzia asystent podniósł jednak chorągiewkę i do akcji wkroczył VAR. Po analizie Sebastian Jarzębak gola uznał!

Cracovia - Raków Częstochowa 2:2 (1:2)
0:1
Tomas Petrasek (12), 0:2 David Tijanić (15), 1:2 Filip Piszczek (21), 2:2 Ivan Fjolić (90+7)
Cracovia Niemczycki - Rapa, Szymonowicz, Rodin, Hanca - Fiolić, Dimun (63,. Vestenicky), Loshaj, van Amersfoort, Thiago (46. Álvarez) - Piszczek (75. Rivaldinho). Trener:Michał Probierz.
Raków Szumski - Piątkowski, Petrasek, Wilusz - Tudor, Schwarz (90+4. Papanikolaou), Sapała, Tijanić (80. Malinowski), Cebula (60. Lopez), Kun (90+4. Niewulis) - Gutkovskis (80.Musiolik). Trener: Marek Papszun.
Żółte kartki: Van Amersfoort, Loshaj, Hanca - Kun.
Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom)
Widzów 5.127

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Cracovia - Raków Częstochowa 2:2. Zobaczcie zdjęcia z dramat...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto