Już ponad 250 tysięcy złotych zebrano na zakup nowej ciężarówki dla Fardina Kazemiego, kierowcy z Iranu. Fardin na początku grudnia przywiózł ze swojej ojczyzny do Polski rodzynki. Niestety, na DK 1 pod Koziegłowami w województwie śląskim popsuła mu się 31-letnia amerykańska ciężarówka international 9670.
Fardin kilka dni koczował przy swoim samochodzie, nie chcąc go opuścić. Z pomocą pospieszyła grupa ludzi dobrej woli, kierowców ciężarówek, mechaników, ale nie tylko. Ruszyła wielka zbiórka na zakup nowego pojazdu dla Fardina. W ciągu niecałego tygodnia udało się zebrać ponad ćwierć miliona złotych. Z Fardinem spotykamy się w jednym z częstochowskich lokali. Towarzyszy mu Tomasz Doniec, który mu pomaga, a także przyjaciele Aleksiej i Abbas Wasiliew. Obecność Abbasa jest kluczowa, bo dzięki temu możemy porozmawiać z kierowcą z Iranu. - Pochodzę z Azerbejdżanu. Język azerski jest tak naprawdę dialektem języka tureckiego, który zna Fardin. Dzięki temu możemy się komunikować - mówi Abbas. Fardin zna także kilka słów po rosyjsku. Często komunikuje się dzięki translatorom w telefonie.
- Polacy byli dla mnie aniołami, a ich pomoc to cud do Wielkiego Boga - pokazuje nam na telefonie Fardin.
- Od 27 lat jeżdżę po całej Europie, odwiedzam również Polskę. Sześć miesięcy temu byłem w Koninie pod Poznaniem. Dotychczas nie miałem okazji poznać bliżej Polaków, chociaż zawsze byli oni mili. Teraz okazało się, że to wspaniali ludzie, a mnie trudno jest uwierzyć w ich pomoc - mówi Fardin, który wie, że w Polsce zbliżają się święta Bożego Narodzenia i z tej okazji życzy wszystkiego najlepszego.
Fardin Kazemi urodził się w Urmii, obecnie mieszka i pracuje w miejscowości Khoy. Jako kierowca jeździ po całej Europie od 27 lat. Jako kierowca pracuje na utrzymanie pięciu osób - swoich rodziców, żony, syna i córki. Rodzina wie, że przebywa w Polsce z powodu kłopotów z samochodem, chociaż z racji wykonywanego przez niego zawodu jest przyzwyczajona do rozłąki.
- Nie mówiliśmy tylko o szczegółach mojej mamie, żeby się nie przejmowała. Myśli, że jestem w pracy - mówi Fardin. To sympatyczny człowiek, który szybko nawiązuje kontakt z otoczeniem.
Trwa zbiórka pieniędzy na pomoc dla Fardina. Zebrano już ponad 250 tysięcy zł, ale akcja jest kontynuowana. Organizatorzy zbiórki stają przed wyzwaniem kupna nowego pojazdu, co nie jest ważne również z powodów politycznych (ramka obok). Poza tym w Iranie można zarejestrować pojazdy nie starsze niż trzy lata. Do kosztów zakupu dojdzie jeszcze cło, które wyniesie 16-16,5 tysiąca euro.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?