Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co dalej z porozumieniem PIS i PO w Częstochowie?

Krzysztof Suliga
Olek Klepacz postawił na Izabelę Leszczynę
Olek Klepacz postawił na Izabelę Leszczynę fot. Krzysztof Suliga
Idąc do niedzielnych wyborów, większość ludzi nie myślała o zapowiadanym porozumieniu PO i PiS w wypadku wygranej w wyborach przez Izabelę Leszczynę, kandydatkę Platformy Obywatelskiej na prezydenta Częstochowy. Ten alians dałby Leszczynie mocne wsparcie, bo Lewica dysponuje w Radzie Miasta Częstochowy dużą siłą.

Na zwycięstwo Leszczyny liczył między innymi Olek Klepacz, lider częstochowskiego zespołu Formacja Nieżywych Schabów. Współpraca PO z PiS, mimo poważnych animozji pomiędzy tymi partiami na szczytach władzy jest jego zdaniem możliwa.

- Tego typu przykłady w mniejszych miastach mogłyby przyczynić się do powstania unii na niższych szczeblach. Ludzie mogliby się dogadywać, mimo animozji na szczytach partyjnych. A jeśli byłby tego typu przykład ze świętego miasta, to byłoby bardzo dobrze. Politycy niższego szczebla pokazaliby politykom wyższego szczebla, że współpraca dla wspólnego dobra jest możliwa - mówi muzyk.

Podkreśla, że politycy z centrali często wywierają naciski na będących na dole partyjnej drabiny i psują ich judymową pracę, a ci z Warszawy robią za gwiazdorów, zamiast zająć się konstruktywnymi działaniami.

- Zamiast robić kariery, powinni pracować dla dobra społeczeństwa. Sprawujący funkcje państwowe powinni być bardzo skrupulatnie rozliczani z tego, co zrobili - dodaje Olek Klepacz. - Może Platforma i PiS faktycznie się u nas dogadają i nie skończy się tylko na deklaracjach współpracy. Może będzie to przykład od dołu.

Klepacz proponuje spojrzeć na to z następującego punktu widzenia. Jest zoo zwane Polską. Robimy w nim klatkę i wsadzamy panterę i sarenkę. Jedno z nich to PiS, drugie to PO. Samo porozumienie PiS i PO byłoby klatką w zoo a partie - panterą i sarenką. Politycy podchodzą do tego w ten sposób, że każde z ugrupowań chciałoby być w tej klatce panterą i tym samym dyktować warunki. On proponuje spojrzeć na to w ten sposób, że sarenka i pantera mogą żyć w jednej klatce na zasadzie partnerstwa a nie dominacji jednego. I nie powinno być najważniejsze, kto będzie dyktował warunki.

Kandydata SLD na prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka porozumienie tych partii na szczeblu lokalnym specjalnie nie dziwi i nie niepokoi.

- To raczej małżeństwo z rozsądku niż z miłości. Jeżeli zostało zawarte, żeby współpracować z przyszłym prezydentem i dokonać pozytywnych zmian, to ich błogosławię i zapraszam do współpracy - mówi Matyjaszczyk. - Najgorszy jest samorządowiec, który patrzy na "górę" i robi to samo, co jego partyjni koledzy. I to mnie bardzo boli. Wszyscy kandydaci deklarowali, że chcieliby działać dla dobra miasta. Oczywiście, każdy miał swoje pomysły. Jeżeli te deklaracje były szczere, to nie kłóćmy się na naszym podwórku o in vitro, tylko działajmy wspólnie, żeby mieszkańcom Częstochowy żyło się lepiej.

Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość zawarły w Częstochowie na razie tylko ustne porozumienie, że po zwycięstwie w drugiej turze wyborów prezydenckich Izabeli Leszczyny stworzą w Radzie Miasta koalicję. Nie było ani słowa o tym, co stanie się w przypadku porażki Leszczyny.

W 28-osobowej Radzie Miasta PO ma 9 radnych, PiS 5, SLD 10, Wspólnota Samorządowa 4. PO i PiS do zdobycia większości potrzebne więc będą głosy Wspólnoty. PO jednak nie zaproponuje stanowisk wiceprezydenta Wspólnocie. Będą dla PO i PiS.

- Wykluczamy koalicję z SLD - mówi Izabela Leszczyna. - Ze względu na ich brudną kampanię wyborczą.

PiS zadeklarował, że wyborcy Artura Warzochy, kandydata PiS w wyborach na prezydenta (zdobył 12,91 proc. - czwarte miejsce), poprą kandydatkę PO Izabelę Leszczynę.

Tadeusz Wrona, były prezydent Częstochowy i lider mającej 4 głosy w Radzie Miasta Wspólnoty Samorządowej oficjalnie nikogo nie poparł. SLD nie daje jego zdaniem gwarancji kontynuacji inwestycji, które rozpoczął. Platforma Obywatelska doprowadziło z kolei do tego, że stracił fotel prezydenta. Jednak Wrona podkreśla, że Platforma kontynuowała inwestycje, które on jako prezydent Częstochowy rozpoczął. Przed rozstrzygnięciem drugiej tury wyborów nie chciał komentować ewentualnego porozumienia PO z PiS. Ale to on może być ostatecznie języczkiem u wagi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto