Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co dalej z Doliną Warty? Zobaczcie wizualizacje przygotowane dla Częstochowy

Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Trzy godziny trwało otwarte spotkanie dotyczące planów i koncepcji zagospodarowania doliny Warty. Pracownia/fundacja „Krajobrazy”, która zaprezentowała swój pomysł, obecnie wprowadza delikatne modyfikacje.

Dolina Warty

Stworzeniem koncepcji zagospodarowania doliny Warty zajmowała się pracownia/fundacja „Krajobrazy”. Mieli oni powiązać dbałość o przyrodę tego obszaru z jego potencjałem wypoczynkowym. W efekcie teren ma zmienić swoje oblicze tak, by sprzyjać spacerom, przejażdżkom rowerowym i wszelkim aktywnościom na świeżym powietrzu. Prace miałyby być realizowane od ulicy Mirowskiej (od mostu) na północ w kierunku gminy Mstów.

Mimo że temat budzi wiele dyskusji, na sali sesyjnej częstochowskiego magistratu było kilkanaście osób. Garstka śledziła też transmisję online. Problemem mogła być jednak godzina spotkania – odbyło się ono bowiem w piątek, 2 grudnia o godzinie… 12.00.

Wśród najaktywniejszych byli aktywiści, którzy od początku krytykowali pomysł miasta i proponowali, aby bulwary zbudować bliżej centrum Częstochowy. Głos zabierali między innymi Dawid Sztajner, współautor koncepcji stworzenia bulwarów w pobliżu Starego Rynku, Małgorzata Terrero-Rozmus z fundacji Rething oraz Piotr Pałgan z Grupy Elanex. To właśnie oni jakiś czas temu proponowali, aby stworzyć reprezentacyjny odcinek bulwarów od pomnika Jezusa Chrystusa znajdującego przy trasie, aż do Galerii Jurajskiej. Ważnymi elementami miałby być Park im. Gabriela Narutowicza, a po drugiej stronie deptak. Poza tym chcieli mądrze zagospodarować przestrzeń wzdłuż częstochowskich rzek w dzielnicach najbardziej zurbanizowanych i w samym centrum miasta.

- Do nas również docierały sygnały, aby skoncentrować się w okolicach Starego Miasta. W związku z tym, prowadziliśmy analizy własności terenu. Wiele z nich to działki prywatne, albo tereny należące do Wód Polskich, albo do Aresztu Śledczego. Pozyskanie ich z pewnością wiązałoby się ze sporymi kosztami – tłumaczył Łukasz Kot z Centrum Usług Komunalnych w Częstochowie.

Teren rozszerzono

Mimo wszystko, projektanci z fundacji „Krajobrazy” postanowili rozszerzyć pierwotną koncepcję właśnie o nieplanowany wcześniej odcinek od pomnika Jezusa Chrystusa do ulicy Mirowskiej.

- Naszą koncepcję postanowiliśmy podzielić na dwie części. Pierwsza to część naturalistyczna, druga bulwarowa. Łącznie razem to koło 300 hektarów. Część bulwarowa będzie obejmować między innymi Stare Miasto. W sumie to 12 hektarów z korytem rzeki i ścisłym otoczeniem - mówił Jan Kamiński, specjalista planowania krajobrazu miejskiego, systemów zieleni miejskiej i procesów partycypacji społecznej. - Część naturalistyczna zaczyna się w okolicach mostu przy ulicy Srebrnej i kończy się niemal przy granicach miasta. Później projekt może być kontynuowany właśnie przez miasto, czy gminę Mstów – wyjaśnił.

W części naturalistycznej główne założenia to między innymi minimalna ingerencja w istniejącą przyrodę, ochrona czynna zbiorowisk łąkowych, a także brak nowych nawierzchni utwardzonych - pojawią się tylko te przepuszczalne lub kładki drewniane.

W części bulwarowej główne założenia to stworzenie reprezentacyjnych bulwarów miejskich, przenikanie elementów rekreacyjnych i przyrody, wielość funkcji rekreacyjnych, dostosowanie do dużej liczby użytkowników, stworzenie nawierzchni utwardzonych, odnowa istniejących nawierzchni, dostępność dla osób z niepełnosprawnościami, a także bezpośredni kontakt z wodą i retencja wody. Projektanci przewiedzieli między innymi stworzenie plaży z bezpośrednim dostępem do rzeki, a także przystani kajakowej.

- Ważnym założeniem jest renaturalizacja rzeki, a także otwarcie starorzeczy. Nie wprowadzaliśmy nowych nawierzchni utwardzonych, wyłącznie nawierzchnie przepuszczalne i drewniane kładki. Chcemy, żeby kontakt z przyrodą był bliski i otoczenie zachęcało do wszelkich aktywności na świeżym powietrzu – dodał Jan Kamiński.

Najwięcej kontrowersji wzbudziła propozycja stworzenia pump trucka pod… wiaduktem w pobliżu ulicy Drogowców.

- Nie chcę pozbawiać młodych ludzi miejsca spotkań, ale zastanawiam się nad zasadnością wyboru właśnie tego miejsca. Być może uda się znaleźć rozwiązanie, która będzie pasować wszystkim – mówiła Małgorzata Terrero-Rozmus z Fundacji, założycielka Fundacji Rething.

Ostatecznie jednak projektanci stwierdzili, że temat lokalizacji pump trucka trzeba rzeczywiście jeszcze przemyśleć. Obecnie wprowadzane są poprawki, o których była mowa między innymi na piątkowym spotkaniu. Nieco zmodyfikowana koncepcja dotycząca Doliny Warty powinna zostać przedstawiona w tym tygodniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto