Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cmentarz niespodzianek

KATARZYNA WRZALIK
Studenci archeologii i naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego przyjeżdżają do Mokrej od 10 lat. Foto: KATARZYNA WRZALIK
Studenci archeologii i naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego przyjeżdżają do Mokrej od 10 lat. Foto: KATARZYNA WRZALIK
To już prawdopodobnie ostatni sezon prac archeologicznych na cmentarzysku kultury przeworskiej w Mokrej. Studenci i naukowcy z zakładu archeologii Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie prowadzą ...

To już prawdopodobnie ostatni sezon prac archeologicznych na cmentarzysku kultury przeworskiej w Mokrej. Studenci i naukowcy z zakładu archeologii Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie prowadzą badania na tym stanowisku już od 10 lat.
- To wyjątkowe miejsce - mówi Marcin Boborski, nadzorujący prace. - Mokra zmieniła spojrzenie na kulturę przeworską, datowaną wcześniej na tych terenach na okres od II wieku przed Chrystusem do przełomu IV i V wieku naszej ery. Tymczasem na tym cmentarzysku znaleźliśmy pochówki, które wkraczają w V wiek, prawie do jego połowy. Tutejsza osada była więc prawdopodobnie jedną z ostatnich tej kultury.

Ludność przeworska trafiła na zachód i na południe dzisiejszej Polski spychana najprawdopodobniej z Mazowsza przez Gotów kultury wielbarskiej. Życie w nowych okolicach było trudne - ziemia nie należy do żyznych. Dawni mieszkańcy Mokrej żyli najwyżej 25-30 lat. Na wysoką śmiertelność, także wśród noworodków, wpływ miał fatalny stan higieny. 25-latek uznawany był zapewne za sędziwego starca, który nie jest w stanie już pracować na swoje pożywienie. Różnice w statusie społecznym są wyraźnie widoczne na cmentarzysku - są tu groby pełne kosztowności, m.in. broni, naczyń ceramicznych, szklanych błyskotek czy żelaznych ozdób, oraz mogiły pozbawione wszelkich kosztowności.

- Dotarliśmy też do grobów wojowników, postawionych wysoko w plemiennej hierarchii, oraz na dwa bardzo ciekawe stanowiska o zupełnie odmiennym od pozostałych charakterze - kontynuuje M. Biborski. - Chodzi o grób czarownicy lub szamanki, w którym znajdowały się miniaturki narzędzi, oraz o mogiłę akuszerki, kobiety bardzo majętnej i zapewne cenionej przez pozostałych mieszkańców osady.
Mokra wciąż dostarcza archeologom niespodzianek. Już dwa lata temu naukowcy mówili o rychłym zakończeniu prac na cmentarzysku i przeniesieniu stanowiska na znajdującą się nieopodal osadę. Okazuje się jednak, że cmentarzysko co roku zaskakuje kolejnymi niepowtarzalnymi odkryciami. To właśnie tutaj odnaleziono największą w kulturze przeworskiej popielnicę (w popielnicach chowano przepalone szczątki zmarłych wraz z przedmiotami codziennego użytku i kosztownościami, które także palono) oraz późnorzymskie miecze, które świadczą o wymianie handlowej. Niestety, część eksponatów bezpowrotnie zniszczyli amatorzy.

- Każdego roku zabezpieczamy i maskujemy stanowiska, ale gdy wracamy w wakacje, groby są przekopane - mówi Barbara Kazior, archeolog z UJ. - Niektóre pochówki zniszczone są bezpowrotnie, niektóre naruszone. Ludzie nie mogą zrozumieć, że tutejsze znaleziska właściwie nie przedstawiają żadnej materialnej wartości, ale dla archeologa są bezcenne.
Tegoroczne prace są więc ratowniczymi - muszą się zakończyć, zanim archeolodzy-amatorzy całkowicie zaburzą obraz demografii stanowiska. Dotychczas naukowcy odnaleźli tutaj 440 pochówków. Przypuszczają, że byłoby ich o wiele więcej, gdyby nie wielokrotne zalesianie terenu oraz nocni poszukiwacze skarbów. Gdy prace dobiegną końca, archeolodzy już w przyszłym roku przeniosą się na osadę.

- Liczymy, że tamtejsze znaleziska będą bardzo interesujące - mówi adiunkt Biborski. - Trafimy tam zapewne na przedmioty w lepszym stanie, niezniszczone procesem przepalenia. To pozwoli uzupełnić obraz życia naszych przodków z Mokrej.
Mokra już teraz jest ważnym punktem na archeologicznej mapie Polski. Swoje miejsce ma w wielu publikacjach. W ciągu kilku lat doczeka jednak pozycji odrębnej. Pracy nad publikacją podejmie się Marcin Biborski wraz z zespołem naukowców.
- To będzie duży naukowy projekt - dodaje M. Biborski. - Doczekamy się co najmniej dwóch tomów.

Historia okolicy jest dużą nadzieją dla władz gminy Miedźno, które od dekady przyjmują archeologów w miejscowej szkole. Jeśli znajdą się fundusze, w przyszłości w Mokrej może powstać małe muzeum, które stanie się turystyczną atrakcją regionu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto