Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budowlaniec z Miastka broni się przed oskarżeniami małżeństwa: Fuszerka była, bo mi krzyżyki wyciągał

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Po publikacji materiału na temat remontu łazienki w budynku wielorodzinnym w Miastku, wykonujący prace budowlaniec jednak skontaktował się z nami. Początkowo nie chciał rozmawiać. - Myślałem, że znowu jestem nękany przez kogoś nasłanego przez syna tej pani – stwierdził.

W ubiegłym tygodniu opisaliśmy remont łazienki w mieszkaniu małżeństwa z Miastka (personalia do wiadomości redakcji). Nasi czytelnicy czuli się oszukani, bo fachowiec wziął całą kwotę za robociznę i zniknął tuż po tym, jak właściciel mieszkania pod koniec kwietnia pokazał mu co należy w łazience poprawić. Lista była długa. W umywalce stoi cały czas woda, bo rura odpływowa jest kilka centymetrów wyżej niż syfon. Do pralki jest doprowadzona woda… gorąca. Gniazdo do pralki jest zamontowane do góry nogami. Pod prysznicem cieknie nowy kran. Miejsce na pralkę „zmniejszyło się” więc tradycyjna, otwierana z przodu, nie zmieściła się. Trzeba było kupić nową, ładowaną z góry. Podobnie stało się z przestrzenią między kabiną prysznicową, kompaktową toaletą i szafką. Brakuje około 2 centymetrów, żeby zmieściło się lustro nad umywalką, kupione na wymiar. Przy umywalce są kafelki, ale brakuje gniazdka i włącznika do światła przy lustrze. W rogach zastosowany jest biały silikon, przy czym fuga kafelek jest siwa. Sufit przypomina miejscami fale Dunaju. Przy zabudowie toalety kompaktowej wystają kafelki (WIĘCEJ TUTAJ).

Kiedy przygotowywaliśmy materiał, fachowiec nie chciał z nami rozmawiać. Po publikacji materiału, odezwał się. Sytuację przedstawia inaczej.

- Nie chciałem rozmawiać, bo myślałem, że znowu jestem nękany przez kogoś nasłanego przez syna tej pani. Wydzwaniają co rusz po nocach z innych numerów

– skwitował pytanie. Jego zdaniem, łazienkę remontował, jak się należy. - Mam świadków na to, jak pan (tu pada imię – przyp. red.) po hurtowniach obrażał mnie. Głupot nagadał. Po osiedlu chodził. Obraziłem się. Synowi pani (tu pada imię – przyp. red.) powiedziałem.

Jednego dnia przyszedłem, położyłem kafelki. Następnego dnia przychodzę, a wszystkie krzyżyki były powyjmowane. Pan się napił i powyjmował. Pytałem co mam robić? Musiałbym wszystko kuć. Powiedzieli, że mam zostawić, jak jest

– wyjaśnia budowlaniec z Miastka i zaznacza, że wcale nie wziął pełnej kwoty za robociznę, jak utrzymuje małżeństwo. - Kupowałem wszystko co chcieli. Z każdego paragonu się rozliczałem.

Nigdy zaliczek nie brałem. Zawsze biorę tylko za tę robotę, którą wykonałem. U nich może 1 200 zł zaliczki wziąłem i nic więcej

– zarzeka się budowlaniec, który ma żal do swoich klientów. - Na co dzień nie wykonuję tych usług. Chciałem ludziom pomóc, bo ktoś inny miał im te łazienkę robić, ale ich zwodził. Znam ludzi w Miastku. Wszyscy mi mówią, gdzie ja poszedłem robić? Cały czas pod górę robili. Mieli załatwić worki lub kontener na gruz i nie załatwili.

Moja żona pracy nie ma, ja nie mam pracy, bo utrzymuję się z prac dorywczych i jeszcze teraz zrównany z ziemią jestem. Naprawdę nie mam czego się bać. Nie mam nic do ukrycia.

Od samego początku mówiłem, że z tym remontem łatwo nie będzie. Mam zdjęcia od samego początku i nawet nagranie z telefonu, jak mnie syn pani zbeszczeszczał. Szkoda słów. Idę do prokuratury. Ja sobie na to nie pozwolę. Mam trójkę dzieci na utrzymaniu. A przez to straciłem klientów – mówi budowlaniec, który przyznaje że niektóre niedoróbki podczas remontu wynikały z jego winy. - Woda z umywalki nie schodzi, bo trzeba było bardziej przyciąć rurę przy syfonie.

Ciepła woda przy pralce to mój błąd, bo pani (tu pada imię – przyp. red.) sprawdzała gdzie leci zimna woda i jej uwierzyłem. Cały czas mówiłem im, żeby niczego nie kupowali na wymiar, żadnych luster, bo to łazienka w bloku i zmniejszy się. Musiałem postawić przedściankę, żeby zakryć rury

– wyjaśnia mężczyzna i zapowiada, że tego tak nie zostawi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto