Tym razem pod Jasną Górą zobaczymy nie tylko czołówkę polskich pięściarzy młodego pokolenia, ale także zawodników z Niemiec, Ukrainy oraz Czech. Akces przyjazdu do Częstochowy wyrazili też Litwini, ale oficjalnie wciąż nie potwierdzili, że i ich będzie można oklaskiwać w akcji.
W najsilniejszym składzie mają pojawić się w Częstochowie wspomniani Ukraińcy, w gronie których nie zabraknie medalistów mistrzostw Starego Kontynentu w kategoriach młodzieżowych. W hali Polonia boksować będą też gospodarze – zawodnicy Startu Częstochowa oraz UKS-u Blachownia. Między linami stawią się jednak zawodnicy, który dopiero wkraczają w prawdziwą przygodę z rękawicami.
- To nie będą jakieś znane nazwiska – tłumaczy prezes Startu Tadeusz Skwara. – Mamy jednak nadzieję, że w kilku wypadkach będą w stanie sprawić miłą niespodziankę.
Częstochowski boks w ostatnich latach był postrzegany przez pryzmat sukcesów dwóch zawodników – Marcina Siwego i Michała Boruca. Siwy, medalista młodzieżowych mistrzostw świata, po występach w boksie amatorskim postanowił spróbować swoich sił w gronie zawodowców.
Stoczył nawet jedną zawodową walkę, którą efektownie wygrał. Nie podpisał jednak kontraktu z którąkolwiek z zawodowych grup w kraju. Na dodatek po śmierci ojca jego kariera zatrzymała się na zakręcie. - Chłopak musi pracować i pomagać mamie w utrzymaniu domu. Szkoda, że sport zszedł u niego na dalszy plan, bo talent Marcin miał wielki. Dochodzą do mnie co prawda sygnały, że Marcin coś tam robi, próbuje trenować, ale w jego przypadku potrzebny jest wyczynowy trening, a nie zabawa – przekonuje Skwara.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?