Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezkrwawe łowy

VIOLETTA GRADEK
W zawodach liczył się refleks i celność oddanych strzałów.
W zawodach liczył się refleks i celność oddanych strzałów.
Myślistwo to piękny sport. Mam go we krwi. Pochodzę z najliczniejszej rodziny myśliwskiej w Polsce. Wychowywałem się w takim klimacie. Od małego chodziłem z ojcem i dziadkiem na polowania i strzelnicę - mówi 21-letni ...

Myślistwo to piękny sport. Mam go we krwi. Pochodzę z najliczniejszej rodziny myśliwskiej w Polsce. Wychowywałem się w takim klimacie. Od małego chodziłem z ojcem i dziadkiem na polowania i strzelnicę - mówi 21-letni Łukasz Stemplewski z Kielc. Wraz ze 167 innymi strzelcami z 49 okręgów łowieckich uczestniczył w miniony weekend w II Mistrzostwach Polski w Strzelaniu Mistrzów Myśliwskich. Na strzelnicy Polskiego Związku Łowieckiego w Kochcicach rywalizowała elita z Polski. Rozegrano sześciobój myśliwski. Zawodnicy sprawdzali celność swoich strzałów oddawanych z broni kulowej do celów nieruchomych: lisa i rogacza stojących w odległości 100 metrów oraz do sylwetki dzika biegnącego, od którego dzieliło ich 50 metrów. Sylwetki zwierząt były podzielone na 10 pierścieni. Liczyła się suma trafień. Kolejne cztery konkurencje były rozgrywane z użyciem broni śrutowej. Krąg myśliwski - podobny do sportowego skeeta, polega na strzelaniu do tzw. rzutek - małych talerzyków z masy bitumicznej wyrzucanych w górę przez wyrzutnię. Sześć razy w powietrzu pojawiają się podwójne rzutki lecące w przeciwnych kierunkach. Trafione rozsypują się w pył.

- Oś myśliwska obejmuje dwie serie strzałów do rzutek. 10 jest oddanych z miejsca stałego, a drugie tyle z tzw. podchodu. Strzelec robi kilka kroków jakby szedł ścieżką imitującą polowanie na kuropatwy - tłumaczy Tomasz Łącki, sędzia główny zawodów. - Kolejna konkurencja to strzelanie na tzw. przelotach, które wygląda jak polowanie na kaczki czy bażanty. Każdy z zawodników trzykrotnie oddaje strzały z trzech stanowisk, a na koniec do jednej serii wybiera sobie dowolne stanowisko.

Widowiskową konkurencją wywołującą emocje nie tylko wśród widzów, ale i zawodników było strzelanie do biegnącego zająca. Z Edwardem Ottomańskim z Giżycka, zajmującym się myślistwem od 20 lat, szarak nie miałby szans na polowaniu. Myśliwy w każdej serii bezbłędnie trafiał do biegnącego zająca.

- Strzelam od dziecka, trudno więc nie umieć trafić. Nauczyłem się od ojca, po nim odziedziczyłem tę umiejętność - skromnie przyznaje.
W Polsce jest około stu tysięcy myśliwych. Na zawodach w Kochcicach rywalizowali najlepsi z najlepszych.

- Mistrzostwa mistrzów Polskiego Związku Łowieckiego są rozgrywane raz do roku - mówi sędzia Łącki. - Mają w nich prawo wziąć udział strzelcy, którzy w drodze eliminacji i podczas zawodów rozgrywanych w ciągu roku uzyskali najlepsze wyniki.

Antoni Piekarski z Leszna, zajmujący się myślistwem od 27 lat podkreśla, że zawody strzeleckie to takie bezkrwawe łowy.

- Sprawdzają poziom szkolenia strzeleckiego w Polskim Związku Łowieckim. Myśliwi powinni celnie, skutecznie strzelać, żeby kule uśmiercały zwierzynę, a nie raniły jej, nie kaleczyły. Myślistwo powinno być etyczne - mówi.

Polowania - jak podkreślają myśliwi - mają regulować stan populacji danego gatunku, ponieważ łowiska mają określoną pojemność. Są w stanie wyżywić tylko określoną liczbę zwierzyny. A jej nadmiar daje się także we znaki uprawom rolnym.

Myśliwi przyznają, że choć polowania przynoszą wiele emocji, na zawodach poziom adrenaliny jest wyższy.

- Tu jest większa rywalizacja - mówi Antoni Piekarski. - Na polowaniu stoi się godzinami w oczekiwaniu na zwierza. Tu myśliwy ma pewność, że rzutka wyleci, a zając przebiegnie. Trzeba tylko popisać się celnością.

Myślistwo to kosztowny sport. Najtańszy sztucer kosztuje około 2,6 tys. zł, luneta 1 tys. marek.

- Do tego trzeba wydać pieniądze na kule. Jeden strzał do dzika kosztuje 1,50 zł, do rogacza 2,50 zł, za śruty trzeba zapłacić 60 gr, a za rzutki 50 gr - mówi Piotr Mikołajczak z Opola, zdobywca Diamentowego Wawrzynu przed dwoma laty. - Sprzęt w tym sporcie nie jest jednak najważniejszy. Strzelam z kija - śmieje się porównując swój czeski ZKK z kosztowną bronią renomowanych firm, jaką mają jego koledzy. - Do osiągnięcia sukcesów w strzelaniu potrzebny jest talent, trening i dużo szczęścia.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto