Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Atak zimy w woj. śląskim. Tysiące mieszkańców wciąż bez prądu. Energetycy sobie nie radzą

BR
Sprzątanie po środowej śnieżycy na północy woj. śląskiego wciąż trwa. Niestety do naszej redakcji wciąż dzwonią zrozpaczeni mieszkańcy, którzy od środy pozbawieni są energii elektrycznej. Najgorsza sytuacja pod tym względem w gminach Janów, Kruszyna i Mykanów.

Mieszkańcy są rozżaleni, bo przedstawiciele firmy Tauron obiecywali, że skutki śnieżycy zostaną usunięte i naprawione jeszcze wczoraj, tymczasem dzisiaj firma informuje, że w niektórych miejscach usunie awarie dopiero późnym wieczorem.

Powoli normalizuje się sytuacja w gminie Poraj, jednej z najbardziej dotkniętych gmin. Z godziny na godzinę coraz więcej gospodarstw domowych ma przywracane dostawy prądu. Nie mniej jednak nadal występują spore utrudnienia oraz miejscowe braki prądu.

Od dwóch dni ekipy gminnego zespołu ds. utrzymania porządku, jednostki gminnych Ochotniczych Straży Pożarnych oraz zespoły TAURON Dystrybucja walczą na terenie Gminy Poraj ze skutkami załamania się pogody, które nastąpiło we wtorek 18 kwietnia.

- Pracy jest bardzo dużo. Nasz region jest mocno zalesiony, w związku z czym wszędzie zalegają połamane gałęzie i konary drzew, które pozrywały linie energetyczne. Ich naprawa niestety musi potrwać. Najgorsza sytuacja w tym względzie nadal jest w Żarkach Letnisku, gdzie prądu wciąż nie ma wiele domów, m.in. w części ulicy Słonecznej, Kąpielowej, Zielonej i Staffa.
Podobnie jest w Poraju. Tutaj także brakuje prądu na fragmentach ulic: Jasnej, Górniczej, Kościelnej, Fabrycznej, Orzeszkowej, Norwida, Słowackiego, Skargi i częściowo na Kosmodromie. Nagłej interwencji ekipy TAURON Dystrybucja wymagała także sytuacja w Masłońskiem, gdzie przy ul. Topolowej i Klonowej doszło do iskrzenia zerwanych kabli. Taki przypadek zawsze otrzymuje pierwszeństwo i musi być od razu naprawiony, ze względu na duże niebezpieczeństwo zagrożenia życia ludzi.

W Jastrzębiu nie ma wciąż prądu w części ul. 19-tego Stycznia. Na szczęście udało się uruchomić drugą linię energetyczną w Choroniu, dzięki czemu wiele domów ma tam już zapewnione dostawy prądu - mówi Andrzej Kozłowski, rzecznik prasowy Urzędu Gminy w Poraju.

Niestety na terenie całej Gminy występują tzw. awarie wtórne - po uruchomieniu danej sieci nadal dochodzi do zwarć, co powoduje ponowne wyłączenia. Zatem ekipy muszą raz jeszcze sprawdzać i naprawiać te miejsca, które wcześniej były już przygotowane do uruchomienia.

- Opanowaliśmy sytuację na stacjach wysokiego i średniego napięcia, ale pozostało jeszcze niskie napięcie. Bez prądu obecnie jest 3,5 tysiąca klientów, których chcieliśmy za to przeprosić. Okazało się, że liczba osób pozbawionych prądu była inna od tej pierwotnej, bo wielu ludzi wracało ze świąt i dopiero orientowało się, że nie mają energii. Zgłoszenia ciągle do nas wpływają. Usuwamy wszystko na bieżąco, na miejscu pracuje 50 ekip. W niektórych przypadkach, aby podłączyć kilku użytkowników trzeba zaangażować dwie ekipy, które muszą pracować kilka godzin. Niestety są miejsca, w których tak naprawdę nie dokonujemy napraw, a stawiamy nową sieć. Mam nadzieję, że do końca piątku uda się przywrócić dostawy wszędzie - mówi Łukasz Zimnoch, rzeczni Tauronu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto