Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arcybiskup Depo o władzach Częstochowy: "Dyskryminują nas". Urząd o słowach arcybiskupa: "Są absurdalne"

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Fot. ARC, UM w Częstochowie/Maciej Kinsky/Marcin Szczygieł
27. Dni Częstochowy miały być wielkim świętem miasta, a skończyły się awanturą pomiędzy władzami a częstochowską kurią. Wszystko przez koncert, który odbył się w niedzielę, 25 sierpnia na Placu Biegańskiego w ramach projektu "Aleje - tu się dzieje". Zdaniem arcybiskupa Wacława Depo jego organizacja podczas kościelnej procesji jest przejawem dyskryminowania katolików.

27. Dni Częstochowy zakończyły się utarczką słowną pomiędzy arcybiskupem Wacławem Depo, a Urzędem Miasta. Od lat święto miasta organizowane jest w sierpniu, kiedy na Jasnej Górze obchodzone są uroczystości Matki Boskiej Częstochowskiej.

Od lat obydwa wydarzenia miały podobny przebieg. Miasto organizowało je na placu za pętlą tramwajową na Północy, aby nie przeszkadzać wiernym. W ramach Dni Częstochowy odbywała się również uroczysta msza święta.

Ale w tym roku w ramach projektu "Aleje - tu się dzieje!" w niedzielę o godz. 18 na Placu Biegańskiego odbywał się koncert organizowany przez Jarosława Woszczynę. Jednocześnie przez miasto przechodziła procesja w ramach uroczystości religijnych, co wywołało oburzenia arcybiskupa Wacława Depo.

- Dzisiaj na ulicach naszego miasta, które przecież świętuje Dni Częstochowy, a kultury nie stać na kulturę! I wchodzi głośną muzyką, i dyskryminuje nas! A przecież prosiliśmy władze i Wydział Kultury o uwzględnienie tego czasu i tego miejsca, dzisiaj i jutro, kiedy modlimy się za miasto i wszystkich jego mieszkańców, niezależnie od światopoglądu wyznania czy nawet orientacji! - grzmiał w niedzielę na Jasnej Górze arcybiskup Wacław Depo (wypowiedź na podstawie Biura Prasowego Jasnej Góry).

Urząd Miasta nie zamierzał pominąć milczeniem słów arcybiskupa, a w imieniu samorządu głos zabrał naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Sportu, Aleksander Wierny.

- Zarzuty wobec miasta sformułowane w cytowanej wypowiedzi są absurdalne. Pragnę zwrócić uwagę na to, że główny plenerowy koncert z okazji Dni Częstochowy odbył się w sobotę w dzielnicy Północ, a niedzielny koncert w wykonaniu naszych filharmoników, który zwykle odbywał się na placu Biegańskiego, zorganizowaliśmy w sali Filharmonii, m.in. właśnie z uwagi na trwający szczyt pielgrzymkowy. Zrobiliśmy to z własnej inicjatywy, bo Kuria w żaden sposób nie konsultowała się z nami w sprawie programu Dni Częstochowy - mówi Aleksander Wierny.

- Nie wiem o żadnym wystąpieniu, wniosku czy prośbie ze strony kościelnej dotyczącej dopasowania miejskich obchodów Dni Częstochowy do programu uroczystości religijnych, w tym przebiegu niedzielnej procesji. Na placu Biegańskiego przy zielonym aneksie w niedzielę odbywał się tylko kameralny koncert w ramach akcji "Aleje tu się dzieje" - był to ostatni w tym sezonie Muzyczny Punkt Spotkań Jarka Woszczyny, z zaproszonymi wcześniej gośćmi. Nie było fizycznej kolizji między procesją a tym wydarzeniem. Procesja przeszła więc bez przeszkód, była zresztą zabezpieczana przez służby miejskie - mówienie więc o dyskryminowaniu jej uczestników jest jakimś nieporozumieniem. Miasto żyje swoim życiem i jest dla wszystkich, zarówno tych którzy szli w procesji, jak i tych którzy spędzali niedzielne popołudnie w centrum miasta w inny sposób... - dodaje Wierny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto