Akt wandalizmu w Częstochowie. Graffiti na ścianie Miejskiej Galerii Sztuki. Policja szuka sprawców

Elewację Miejskiej Galerii Sztuki "ozdobił" napis. Oczywiście - graffiti, to też sztuka. Dobrze byłoby jednak, aby powstawało w porozumieniu z właścicielem danego obiektu. A tak w tym przypadku nie było.

Do bulwersującego aktu wandalizmu doszło w zeszłym tygodniu - w nocy z 17 na 18 stycznia.

- Akurat w tym miejscu nie mamy swoich kamer. Jest jednak monitoring miejski. Zwróciliśmy się więc do straży miejskiej o zabezpieczenie nagrań z kamer miejskich, które obejmują tę część budynku - mówi Zbigniew Jurgielewicz, specjalista ds. budowlanych oraz pozyskiwania funduszy zewnętrznych z Miejskiej Galerii Sztuki w Częstochowie. - Być może dzięki nagraniu dowiemy się, w jakich godzinach doszło do zdarzenia, albo uda się rozpoznać osobę, lub osoby, które wykonały graffiti - dodaje.

Sprawa została też oczywiście zgłoszona na policję. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania sprawcy bądź sprawców całego zajścia.

- 18 stycznia jeden z przechodniów zgłosił fakt zniszczenia budynku na policję. Z kolei oficjalne zgłoszenie od pracownika Miejskiej Galerii Sztuki w Częstochowie wpłynęło 20 stycznia. Prowadzimy dochodzenie pod kątem przestępstwa zniszczenia mienia - mówi podkomisarz Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy częstochowskich policjantów.

Osoby, które były świadkami aktu wandalizmu mogą przekazywać istotne informacje do Komisariatu I Policji w Częstochowie.

Przywrócenie ściany Miejskiej Galerii Sztuki do pierwotnego stanu z pewnością będzie trochę kosztować.

- Wciąż czekamy na wycenę od ubezpieczyciela. Przesłaliśmy niezbędne dane i dokumenty związane z tą szkodą. Ostatecznego kosztorysu jeszcze nie otrzymaliśmy. W najbliższych dniach powinniśmy się jednak dowiedzieć, jaka jest wartość szkody - przyznaje Zbigniew Jurgielewicz.

Przy tej okazji przypominamy, że za zniszczenie mienia - a za takie uznawane jest tworzenie nielegalnego graffiti - grozi kara 5 lat pozbawienia wolności.