Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Agresji NIE

GRAŻYNA FOLARON
Z gazonów i betonowych koszy na śmieci został tylko gruz. fot. MAREK LIBERADZKI
Z gazonów i betonowych koszy na śmieci został tylko gruz. fot. MAREK LIBERADZKI
To, co stało się w noc kończącą juwenalia, zmusza do wyciągnięcia wniosków na przyszłość - stwierdził wczoraj Jerzy Guzek, komendant III komisariatu policji w Częstochowie, w rejonie którego zlokalizowane jest ...

To, co stało się w noc kończącą juwenalia, zmusza do wyciągnięcia wniosków na przyszłość - stwierdził wczoraj Jerzy Guzek, komendant III komisariatu policji w Częstochowie, w rejonie którego zlokalizowane jest miasteczko akademickie. - Zarówno służby porządkowe, jak i władze akademickie, a także władze miasta muszą podjąć działania, które zapobiegną takim sytuacjom w przyszłości.
Przypomnijmy: w sobotę, po koncercie kończącym juwenalia, doszło do zamieszek, które objęły odcinek ul. Dekabrystów pomiędzy ul. Akademicką i Kilińskiego.

Blisko 1000 nietrzeźwych młodych ludzi wyległo na jezdnię. W ruch poszły butelki, kufle, kamienie i wyrywane z chodników płyty. Poprzewracano betonowane kosze, rozbito betonowe donice, zniszczono przystanek MPK, powyrywano kratki zabezpieczające studzienki kanalizacyjne. Na środku ulicy podpalono cztery kontenery na śmieci. Mieszkańcy pobliskich budynków już kilkanaście minut po godz. 24 zaczęli wzywać policję. Pod alarmowym numerem 997 odebrano ponad 100 zgłoszeń. Studenci i okoliczni mieszkańcy zarzucają policji, że ta na miejscu awantury pojawiła się dopiero po godzinie.

- Nie zgadzam się z zarzutem, że nasza reakcja była opóźniona. Rozpoznaliśmy rozmiary incydentu i musieliśmy działać stosownie do zagrożenia. Wysłanie tam kilku radiowozów nie miało żadnego sensu - tłumaczy Katarzyna Staciwa, rzecznik częstochowskiej Komendy Miejskiej Policji. - Mała grupa policjantów nie dałaby rady opanować kilkusetosobowego tłumu. Nie dość, że narazilibyśmy funkcjonariuszy na niebezpieczeństwo, to ich odwrót tylko dodałby animuszu pijanej młodzieży. Tak więc konieczna była koncentracja sił policyjnych. O godz. 1.20 nasi ludzie zjawili się na miejscu i w ciągu 30 minut opanowali główne ośrodki zamieszek. Do rana policyjne patrole kontrolowały okolice i pilnowały, by ponownie nie doszło do zakłóceń porządku publicznego.

W akcji udział wzięło około 80 policjantów. Wylegitymowano kilkudziesięciu młodych ludzi, dwóch odwieziono do izby wytrzeźwień, 13 zostało przewiezionych na III komisariat, gdzie spędzili noc. Ostatnie przesłuchania zakończyły się w niedzielę po południu.

- W grupie zatrzymanych studenci stanowili około 50 procent - informuje Jerzy Guzek. - Mamy nieoficjalne na razie informacje, że to nie studenci byli prowodyrami zajść, ale ludzie z zewnątrz, którzy wykorzystali juwenalia do rozładowania swoich kompleksów. Ci na widok dużych sił policji ulotnili się, natomiast na placu boju pozostali studenci. Co prawda oni też nie byli aniołkami. Nie widziałem tam ani jednej trzeźwej osoby; ze wszystkich stron leciały kamienie i butelki, z okien akademików sypały się pod naszym adresem wulgaryzmy. Około 200-300 osób stało na tarasach okalających pawilony przy ul. Dekabrystów i stamtąd obrzucali policjantów butelkami i szklankami. Zniszczony został wóz straży pożarnej, który przyjechał gasić płonące kontenery. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, nie ucierpiał żaden samochód, nawet biorące udział w akcji policyjne radiowozy.

Policja dysponuje taśmami i zdjęciami, na których uwieczniono całe zajście. Ich analiza pozwoli na ustalenie prowodyrów zajść, tak więc nie jest wykluczone, że zarzuty zostaną postawione większej grupie osób. Na pewno oskarżeni zostaną o zniszczenie mienia, a prawdopodobnie i o czynną napaść na policjantów, co jest zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto