Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera w MOPS w Częstochowie. Prokuratura przesłuchała już ponad 1000 świadków. 120 osób chce ścigania sprawców

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
arc.
Prokuratura Regionalna w Katowicach na wniosek Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu przedłużyła do 14 lipca 2022 roku śledztwo w sprawie kradzieży danych pracowników częstochowskiego MOPS-u, które zostały wykorzystane do głosowania w budżecie obywatelskim.

Afera związana z kradzieżą danych pracowników częstochowskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wyszła na jaww lutym 2021 roku. Skradzione dane pracowników MOPS-u miały zostać wykorzystane podczas głosowania w ostatniej edycji budżetu obywatelskiego.

Głosy zostały oddane na zadanie w budżecie obywatelskim, które miało być kontynuacja programu "Częstochowa silna dzielnicami", który był współfinansowany przez Unię Europejską. W jego ramach powstały Dzielnicowe Ośrodki Społeczności Lokalnych.

Projekt, na który oddawano głosy wykorzystując dane pracowników MOPS, a który ze względu na jego użyteczność był mocno promowany przez przedstawicieli władz miasta, ostatecznie nie uzyskał wymaganej liczby głosów i nie będzie realizowany. Nie wiadomo jednak, czy w ten sposób nie głosowano również na inne projekty, bo system głosowanie umożliwiał poparcie kilku zadań jednocześnie.

Proceder został ujawniony, kiedy jeden z pracowników MOPS-u chciał oddać głos w budżecie obywatelskim, ale nie mógł tego uczynić. System informował, że osoba o danym numerze PESEL już głosowała. Zagłosować spróbowali więc inni pracownicy, którzy otrzymali podobny komunikat.

Prokuratura wszczęła śledztwo w lutym 2021 roku

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wszczęła najpierw postępowanie sprawdzające w tej sprawie, a później śledztwo.

- Zawiadomienie wpłynęło do nas 17 lutego 2021 roku. Zostało złożone przez adwokata reprezentującego dyrektor MOPS-u. Sprawa dotyczy około 30 pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej - mówił prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Zawiadomienie złożyła również radna Monika Pohorecka, która nagłośniła sprawę. Śledztwo prowadzone jest w sprawie artykułu 190 a paragraf 2 kodeksu karnego. Karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy podlega ten, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek, inne jej dane osobowe lub inne dane, za pomocą których jest ona publicznie identyfikowana, w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.

Sprawę przejęli śledczy z Sosnowca

Prokuratura Regionalna w Katowicach zabrała sprawę częstochowskim śledczym i przekazała ją Prokuraturze Okręgowej w Sosnowcu, a ta skierowała ją do Prokuratury Rejonowej w Jaworznie. Śledztwo jednak szybko wróciło do sosnowieckiej "okręgówki". Przeniesienie sprawy do Sosnowca było spowodowane tym, że w swojej pracy prokuratorzy i władze miasta ze sobą współpracują w wielu kwestiach.

Sosnowiecka prokuratura podjęła decyzję o przesłuchaniu wszystkich 2700 osób, które mogły być poszkodowanymi w sprawie, bo ich dane mogły w sposób nielegalny zostać wykorzystane do głosowania w budżecie obywatelskim.

Ze względu na rozmiar śledztwa, początkowo przedłużono je do 14 stycznia 2022 roku, a 5 stycznia tego roku Prokuratura Regionalna na wniosek Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu śledztwo przedłużono do 14 lipca 2022 roku.

- Dotychczas przesłuchano ponad 1000 osób spośród około 2700, które chcemy przesłuchać. W przesłuchaniu pomaga nam częstochowska policja, której chciałbym za to bardzo podziękować. Osoby otrzymują wezwania na komisariaty w Częstochowie, ale nie stosujemy żadnych środków, aby świadków doprowadzić, bo zdajemy sobie sprawę, że wśród nich są osoby starsze, a panuje pandemia i mogą mieć one obawy. Korzystając z możliwości, apeluję jednak o składanie zeznań w tej sprawie - mówi prokurator Waldemar Łubniewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.

Przestępstwo, w sprawie którego toczy się śledztwo, ścigane jest na wniosek osób pokrzywdzonych. Jak udało się nam dowiedzieć 120 z przesłuchanych osób domaga się ścigania sprawców, co jest liczbą nieco mniejszą niż zakładali śledczy, ale i tak jest ona bardzo wysoka.

- Mamy już ekspertyzę biegłych, z której wynika, że na części urządzeń elektronicznych zabezpieczonych w sprawie są ślady świadczące o tym, że wykorzystano je do głosowania w budżecie obywatelskim - mówi prokurator Waldemar Łubniewski. Warto dodać, że prokuratura zabezpieczyła kilkaset kart SIM.

Chociaż śledztwo zostało przedłużone do lipca, być może już w kwietniu śledczy podejmą ważne decyzje dla dochodzenia. Na razie w sprawie nie postawiono nikomu zarzutów.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto