Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

39-letni mężczyzna odpowie za pobicie Ukraińca. Sprawca tłumaczy, że doszło do wypadku podczas wykonywania tradycyjnego tańca ukraińskiego

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
ARC
Nawet 15 lat więzienia grozi 39-letniemu Damianowi K., któremu postawiono zarzut spowodowania ciężkich obrażeń ciała u Ukraińca, z którym mieszkał w mieszkaniu służbowym. Ofiara doznała złamania kości czaski i miała krwiaka, a lekarze walczyli o życie mężczyzny. Oskarżony nie przyznaje się do winy, twierdzi, że nie uderzył kolegi, a do obrażeń doszło w wyniku wypadku podczas wykonywania tradycyjnego tańca ukraińskiego polegającego na uderzaniu się głowami.

Częstochowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 39-letniemu Damianowi K. Zdaniem śledczych 2 maja 2021 roku spowodował on ciężkie obrażenia ciała u obywatela Ukrainy, z którym mieszkał w jednym pokoju w służbowym domu przy ul. św. Rocha w Częstochowie.

Oskarżony tego dnia pił alkohol razem z 4 Ukraińcami, z którymi mieszkał w tym samym domu. Mężczyźni przyjechali do Częstochowy do pracy. Po imprezie wszyscy rozeszli się do swoich pokojów.

Damian K. mieszkał z kolegą z Ukrainy, w drugim pokoju było trzech obywateli tego kraju, którzy nagle usłyszeli dźwięk upadającego mężczyzny w pomieszczeniu obok. Kiedy Ukraińcy weszli do pokoju Damiana K. na podłodze leżał ich zakrwawiony rodak, a oskarżony leżał w łóżku, udając ze śpi.

Natychmiast wezwano na miejsce pogotowie ratunkowe. Jak się okazało obrażenia ciała mężczyzny były bardzo poważne. Poszkodowany miał krwiaka mózgu i pękniętą kość czaszki. Obrażenia realnie zagrażały życiu mężczyzny, lekarze walczyli o jego życie.

Prokuratura postawiła Damianowi K. zarzut spowodowania ciężkich obrażeń ciała.

- Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że doszło do wypadku podczas wykonywania tradycyjnego tańca ukraińskiego, który miał polegać na uderzaniu się głowami. Wówczas poszkodowany miał doznać obrażeń. Wszyscy przesłuchani w tej sprawie obywatele Ukrainy zgodnie zaprzeczali, że istnieje taki taniec. Poszkodowany mężczyzna nie pamięta przebiegu zdarzenia - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Damian K. twierdzi, że z zawodu jest handlowcem. W przeszłości nie był karany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto