300 mieszkańców chce zablokować budowę nowej linii za 100 mln zł

Urząd Marszałkowski, zgodnie z dyrektywami unijnymi nie dopuszcza zmian w projekcie, na jaki przyznaje dotacje. Już ostrzegł o tym Urząd Miejski w Częstochowie, że przy okazji prób wprowadzania zmian do przebudowy I i II alei Najświętszej Maryi Panny i placu Biegańskiego, zabierze 30 mln zł na tę inwestycję.

- Dlatego nie będzie żadnych zmian w projekcie budowy linii tramwajowej na Błesznie - mówi Tomasz Jamroziński z Biura Prasowego Urzędu Miasta. - Przetarg na budowę linii tramwajowej jest już rozpisany. Jest pozwolenie na budowę, raport o oddziaływaniu na środowisko, czyli wszystkie niezbędne dokumenty potrzebne do rozpoczęcia budowy. Projekt był konsultowany z mieszkańcami Błeszna.

Ale protestujący nie składają broni, swój protest wysłali nie tylko do władz miasta, ale też do wojewody i Ministerstwa Środowiska. Nie chcą, aby pod ich oknami jeździły tramwaje. - Wybudowałem sobie tutaj niedawno dom. Kiedy planowałem budowę, nikt mi nie powiedział, że będzie tu jeździł tramwaj. Mam 15 metrów do toru kolejowego, a jak powstanie linia tramwajowa, tramwaje będą mi jeździć cztery metry od okien - oburza się Witold Chorzelski z ul. Jesiennej. - Jaki jest sens wydawać miliony na nową linię tramwajową, skoro nawet autobusami rzadko kto tu jeździ. Mieszkańcy mają swoje auta. Obserwowaliśmy nawet trasę na odcinku 2 km, robiliśmy zdjęcia i okazało się, że w różnych porach dnia i nocy autobusy są prawie puste. A nam jeszcze tramwaje chcą zafundować.

Zaprotestowali mieszkańcy z ulic Jesiennej, Lima-nowskiego, Bienia i Rakowskiej. - Chcą nam zabrać park jordanowski pod tę budowę. A z parku korzystają dzieci i starsze osoby, to jedyne takie miejsce w tej okolicy - burzą się mieszkańcy. - Były prezydent Tadeusz Wrona wcale się z nami nie liczył. Kiedyś jeździła na Błeszno tramwajowa "dwójka" i została zlikwidowana, więc po co nam kolejny tramwaj. Popierają ich radni z Lewicy. Jacek Kasprzyk i Ryszard Szczuka na sesjach pytają prezydenta Kurpiosa, czy trzeba budować tę linię. Odpowiedzi na razie nie usłyszeli.

Na zmiany był jednak czas, gdy przygotowywano plany. Rada przegłosowała budowę nowej linii tramwajowej na Błesznie. I nie da się teraz tego projektu po prostu przenieść na drugą stronę miasta, na Wyczerpy.

Odwołany w listopadowym referendum prezydent Wrona robił konsultacje społeczne w sprawie tej inwestycji. Spośród 1886 osób, które wypełniły ankietę, aż 92,36 procent (1742 osoby) jest przekonanych, że nowa linia tramwajowa jest potrzebna. Nowej linii nie chciało tylko 7,37 procent (139 osób) uczestniczących w badaniu. Bez wskazania odnotowano 0,27 procenta głosów (5 osób). 60,87 procenta osób chce, aby nowa linia tramwajowa przebiegała według wariantu III: z alei Niepodległości w ul. Jagiellońską, ul. Orkana, aleją 11 Listopada do ul. Jesiennej, ul. Rakowską do pętli obok stadionu Rakowa. I ten wariant wybrano.
- Nowe tory i nowej generacji tramwaje są bardzo ciche - zapewniał prezes MPK Krzysztof Nabrdalik. - Motorniczy używają specjalnych brzęczków, żeby zasygnalizować swoją jazdę. Mieszkańcy nie powinni mieć obaw o hałas.