Sąd w Częstochowie tymczasowo aresztował na trzy miesiące 26-letniego mężczyznę, który w piątek wieczorem (7 maja) uciekał ulicami miasta przed policją po drodze taranując policyjne radiowozy.
W piątek tuż przed północą na ulicy Sobieskiego patrol ruchu drogowego postanowił zatrzymać do kontroli drogowej kierującego osobowym peugeotem, którego tor jazdy wskazywał, że mógł być pod wpływem alkoholu. Kierowca zignorował policyjne polecenie i zaczął uciekać ulicami osiedla Trzech Wieszczów.
Policja strzelała w kierunku uciekającego samochodu
Stróże prawa rozpoczęli pościg. Do działań włączyły się inne patrole, które pełniły wtedy służbę. Na ulicy Sobieskiego 26-latek uderzył w radiowóz ruchu drogowego i kontynuował ucieczkę w kierunku centrum miasta. Jadąc ulicą Śląską próbował zepchnąć pojazd kryminalnych. Wtedy padły strzały w stronę auta, ale desperat uciekał dalej.
W Alei Jana Pawła II po raz kolejny po raz kolejny policjanci użyli radiowozu do zatrzymania pojazdu spychając go na pas zieleni. Ten jednak obrócił się wokół własnej osi i kontynuował ucieczkę "pod prąd". Ostatecznie peugeot został zatrzymany przez kryminalnych, ale kierowca podjął ucieczkę pieszo. Padły kolejne strzały ostrzegawcze, na które i tym razem mężczyzna nie zareagował. Został zatrzymany kilka minut później.
Mężczyzna został tymczasowo aresztowany
To 26-letni mieszkaniec Częstochowy, z którym podróżowała 40-letnia kobieta. Oboje zostali zatrzymani. Kierowca był trzeźwy. W trakcie przeszukania policjanci znaleźli przy nim biały proszek, którego badanie wykazało, że to ekstazy. Zatrzymanemu pobrana została krew do badań. W wyniku zdarzenia policjanci zostali niegroźnie ranni. Stróże prawa wyjaśniają teraz pod nadzorem prokuratury szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Sąd po rozpoznaniu wniosku prokuratury, podjął decyzję o 3-miesięcznym areszcie tymczasowym.
- 26-latkowi postawiono w sumie trzy zarzuty. Pierwszy z nich dotyczy czynnej napaści na funkcjonariusza policji z użyciem niebezpiecznego narzędzia, bo za takie należy uznać samochód. W ramach tego zarzutu ujęto również ucieczkę przed policją, podczas której lekkich obrażeń ciała doznał jeden z policjantów. Za ten czyn grozi najpoważniejsza kara dziesięciu lat pozbawienia wolności - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
- Pozostałe zarzuty dotyczą posiadania narkotyków, a konkretnie pół grama ekstazy, a także udzielenia środka odurzającego innej osobie - dodaje Tomasz Ozimek.
Prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt ze względu na wysoką karę, która grozi za ten czyn. Jak udało się nam dowiedzieć, 26-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Według wyników badań, 26-latek w momencie zdarzenia był trzeźwy, ale był po użyciu środków odurzających, co jest wykroczeniem. Czynności w tej sprawie będzie prowadzić częstochowska policja.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?