Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pułkownik klasztornej twierdzy

Violetta Gradek
Pierwszy mój strój to habit, ale drugi to mundur - mówi o. płk. Jan Golonka.
Pierwszy mój strój to habit, ale drugi to mundur - mówi o. płk. Jan Golonka.
Ojciec Jan Golonka, paulin z Jasnej Góry otrzymał wczoraj szlify pułkownika. Nominował go minister obrony narodowej. We wczorajszej uroczystości uczestniczyła polska generalicja, przełożony zakonu paulinów oraz ...

Ojciec Jan Golonka, paulin z Jasnej Góry otrzymał wczoraj szlify pułkownika. Nominował go minister obrony narodowej. We wczorajszej uroczystości uczestniczyła polska generalicja, przełożony zakonu paulinów oraz przyjaciele i rodzina mnicha.

Paulinów nie dziwi, że w swoich szeregach mają oficera Wojska Polskiego. Jasna Góra funkcjonowała przecież przez stulecia nie tylko jako narodowe sanktuarium, ale także jako ufortyfikowana twierdza wojskowa. W oficjalnym dokumencie z 1639 roku Władysław IV Waza nazwał ją tzw. Fortalitium Marianum czyli twierdzą Matki Bożej. A za panowania tego króla klasztor został nowocześnie ufortyfikowany w związku z wydarzeniami wojny trzydziestoletniej, jakie rozgrywały się na sąsiednim Śląsku. Nominacja o. Jana Golonki, kustosza zbiorów sztuki na Jasnej Górze, kapelana sanktuarium i ordynatu polowego Wojska Polskiego ma więc swoją symbolikę.

- Jest to wyróżnienie nie tylko dla niego, ale także dla Jasnej Góry jako twierdzy czyli miejsca strategicznego w naszej Ojczyźnie, gdzie ojciec pułkownik od lat służy strzegąc tego depozytu wieków - powiedział o. Bogdan Waliczek, przeor Jasnej Góry witając gości. Uroczystości odbywały się w Sali Rycerskiej w podniosłej atmosferze. Odczytano podczas nich decyzję ministra obrony narodowej o mianowaniu o. Jana Golonki na wyższy stopień oficerski. Na Jasną Górę przybyła generalicja: przedstawiciele MON, dowódcy m.in.: wojsk lądowych, Śląskiego Okręgu Wojskowego, I Pułku Specjalnego Komandosów z Lublińca. Orkiestra górnicza i oktet jasnogórski przygrywały wojskowe pieśni m.in. "My, pierwsza brygada". A wszyscy zebrani zaśpiewali ojcu pułkownikowi jego ulubioną żołnierską piosenkę "Zakwitają pęki białych róż".

- Dziękujemy dzisiaj Opatrzności Bożej, że postawiła na drodze losów i dziejów naszej Ojczyzny i Kościoła w Polsce, ale także poza jej granicami o. Jana Golonkę - powiedział bp Tadeusz Płoski, biskup polowy Wojska Polskiego.

A gen. dywizji Zbigniew Głowienka, dowódca okręgu śląskiego meldował po żołniersku: - Mamy szacunek i uznanie za jego miłość do sztuki sakralnej, dbałość o skarbnicę jasnogórską, wielkie serce i patriotyzm.

O. płk. Jan Golonka jest jednym z najbardziej znanych i cenionych mnichów Jasnej Góry, nazywany człowiekiem legendą. Jest historykiem sztuki. Pochodzi z Sądecczyzny. Swoje życie związał z Jasną Górą. Pełnił tu obowiązki bibliotekarza i archiwisty oraz konserwatora - po skończeniu studiów historycznych na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. W latach 70. dwudziestego wieku został kustoszem zbiorów wotywnych. Nadzorował prace konserwatorskie na Jasnej Górze prowadzone też na podstawie jego badań. Ma tytuł doktora nauk humanistycznych. Napisał rozprawę naukową pt. "Ołtarz Jasnogórskiej Bogurodzicy". Prowadził badania naukowe, dzięki którym zrekonstruował hebanowy ołtarz w Kaplicy Cudownego Obrazu. Przywrócił mu oryginalny wygląd z XVII wieku. Czuwał nad rekonstrukcją bastionu św. Rocha, gdzie powstaje skarbiec narodowy. Można tam oglądać czę.ć fortyfikacji z czasów potopu szwedzkiego. To dzięki jego dyplomatycznym zabiegom paulinom udało się wypożyczyć od Szwedów oryginał listu przeora Augustyna Kordeckiego do Burcharda M%FCllera z 1655 r. na wystawę, którą przygotował na 350-lecie cudownej obrony Jasnej Góry.

- To jest szczególny dzień w moim życiu. Jestem bardzo wzruszony. Pierwszy mój strój to habit pauliński, ale drugi to mundur żołnierski - podkreślił ojciec pułkownik.

Królewska forteca

Jasna Góra była przed wiekami fortecą królewską z garnizonem żołnierzy, twierdzą Rzeczpospolitej, która łożyła na jej utrzymanie.

Była oblegana ponad dziesięć razy między innymi podczas potopu szwedzkiego, konfederacji barskiej, w okresie napoleońskim. Twierdza była dobrze przygotowana do odparcia oblężenia. Po konfederacji barskiej została ukazem carskim rozbrojona. Część dawnych murów fortecy, w której klasztorna załoga bohatersko się broniła podczas potopu szwedzkiego, odkryto po pożarze, jaki wybuchł na Jasnej Górze w 1990 roku i w trakcie remontu koniecznego ze względu na przeciekanie części fortyfikacji. Pozostały tu galerie strzelnicze, kazamaty artyleryjskie, pochylnie, pochylnie, a nawet łukowaty komin wentylacyjny, w którym trzymano proch.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto