Nielegalne składowisko odpadów w Toszku. Zakopano tam kilkanaście tysięcy ton niebezpiecznych odpadów!

Dwa nielegalne składowiska odpadów niebezpiecznych na terenie województwa śląskiego ujawnili policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. Działająca od 5 lat grupa do walki z Przestępstwami przeciwko Ochronie Środowiska znalazła beczki z substancjami niewiadomego pochodzenia w Wolbromiu oraz kilkanaście tysięcy ton niebezpiecznych odpadów w Toszku.

- W ostatnim czasie na terenie gminy Wolbrom, na jednej z posesji śledczy z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie ujawnili 4 naczepy, na których znajdowały się pojemniki typu mauzer (o pojemności 1000 litrów każdy) oraz beczki z substancjami niewiadomego pochodzenia, które mogą stanowić bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób, a także powodować istotne zniszczenia w świecie roślinnym i zwierzęcym – przekazuje częstochowska policja.

Substancje znajdujące się w pojemnikach zabezpieczono do dalszych badań. Biegli z zakresu fizykochemii, chemii odpadów i ochrony środowiska sprawdzą, jakie dokładnie substancje znaleziono na naczepach. Według wstępnych wyników badań próbek pobranych przez straż pożarną, znalezione odpady są niebezpieczne. Jak przekazuje częstochowska komenda policji, teren znalezisk zabezpieczali funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemiczno – Ekologicznego dysponujący mobilnym laboratorium chemicznym.

Kolejne nielegalne składowisko odpadów niebezpiecznych ta sama grupa policjantów znalazła 30 października na terenie gminy Toszek w powiecie gliwickim.

- Tam na obszarze jednej z nieruchomości przestępcy zakopali kilkanaście tysięcy ton odpadów niebezpiecznych. Obszar obejmuje około 1,5 hektara. Policjanci przy użyciu specjalistycznego sprzętu, dokonując wykopów na około 6 metrów głębokości potwierdzili, że na tym terenie są zakopane odpady komunalne oraz mauzery i beczki z substancjami niebezpiecznymi – przekazuje KMP w Częstochowie.

Wrzucane do wykopanych dołów pojemniki uległy zniszczeniu i rozszczelnieniu powodując przedostanie się niebezpiecznych substancji do gruntu. Pobrane zostały próbki gleby celem sprawdzenia, czy teren, na którym składowano odpady, uległ skażeniu. Również w tym przypadku biegli pobrali próbki znalezionych substancji do dalszych badań.

- Na miejscu grupę policjantów z Częstochowy wspierali inspektorzy z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, funkcjonariusze Straży Pożarnej w Katowicach oraz Pyskowicach – podaje policja.

Mundurowi dodają, że śledztwem w tej sprawie zajęła się Prokuratura Regionalna w Katowicach, a sprawa jest rozwojowa. Jak przypomina policja, za kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz za transport i składowanie odpadów niebezpiecznych w sposób zagrażający życiu i zdrowiu wielu osób grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.