Igor Dzikiewicz

avatarIgor Dzikiewicz

Mińsk Mazowiecki

Makabryczna hodowla psów zlikwidowana

2016-06-27 20:49:16

Spora ilość odchodów stałych i płynnych świadczyła o tym, iż psy - od wielu tygodni, jeśli nie miesięcy - nie miały sprzątane Wiele psów było chorych. Miały zapalenie spojówek, zmiany na skórze, objawy ropomacicza. Część suk po zabiegach cesarskiego cięcia miało od wielu miesięcy wrośnięte szwy - mówi Julita Fumulska z Pogotowia dla Zwierząt. Psy miały także poodparzane łapy od stałego utrzymywania w moczu.

Podczas kilkugodzinnych oględzin, u psów zdiagnozowano kilkanaście przypadków schorzenia, tzw. wypadnięcia trzeciej powieki. Stało się to na skutek braku reakcji przez właściciela psów na objawy choroby. Zlekceważenie tych objawów sprawiało zwierzętom ból i cierpienie.

Opiekun psów Michał C. nie miał sobie nic do zarzucenia. - Ja tylko psy karmię i wypuszczam na podwórko. Pracuję od kilku miesięcy i nie zajmuję się leczeniem psów. To powinna robić właścicielka - tłumaczył mężczyzna. Zaskoczony był kontrolą. Twierdził, iż na terenie gospodarstwa pracuje od kilku miesięcy. Do końca interwencji nie mógł jednak zostać, ponieważ zatrzymała go policja. Po sprawdzeniu jego danych w bazie policji okazało się, iż jest poszukiwany do kilku spraw. Wydany jest za nim także list gończy.

Interwencja odbioru psów zakończyła się w sobotę wieczorem. Dalsze przebywanie tych zwierząt zagrażało utracie ich zdrowia i życia. Już na terenie posesji warunki, jakie stworzono psom, spowodowały, iż niektóre z nich doznały udaru. W domu, gdzie żyły psy, było bardzo duszno, na dworze bez zadaszenia psy mdlały. - Jednego z nich reanimowaliśmy. Doznał udaru. Inne również były zagrożone - mówi Justyna Błaszczyk, ratownik weterynaryjny z Pogotowia dla Zwierząt.

Psy trafiły do lekarzy weterynarii, którzy przygotowują teraz szczegółową opinię o stanie zdrowia zwierząt. Na miejscu był także psycholog zwierząt, którzy przygotowuje opinię dla policji o stanie psychicznym psów i warunkach ich bytowania. Teraz przez kilka tygodni będziemy leczyć psy - to bardzo kosztowy proces.

Za znęcanie się nad zwierzętami Michałowi C., opiekunowi i Beacie S., właścicielce, grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Kobieta kilka lat temu została usunięta ze Związku Kynologicznego w Polsce. W Niemczech, gdzie obecnie przebywa, została zawieszona w prawach hodowlanych niemieckiej organizacji kynologicznej.

Czytaj więcej: http://pogotowiedlazwierzat.pl/archiwum/37-newsy/582-makabryczna-hodowla-psow-zlikwidowana-.html

Jesteś na profilu Igor Dzikiewicz - stronie mieszkańca miasta Mińsk Mazowiecki. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj