MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kotonowicz jak Jordan

Andrzej Zaguła
Lucyna Kotonowicz (z piłką) była jedną z bohaterek ostatniego spotkania ligowego Drometu Częstochowa.
Lucyna Kotonowicz (z piłką) była jedną z bohaterek ostatniego spotkania ligowego Drometu Częstochowa.
Koszykarki Drometu Częstochowa odniosły drugie zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach pierwszoligowych. Podopieczne Arkadiusza Urbańczyka na wyjeździe pokonały 107:70 (27:25, 16:19, 28:10, 36:16) Zryw Dębieńsko.

Koszykarki Drometu Częstochowa odniosły drugie zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach pierwszoligowych. Podopieczne Arkadiusza Urbańczyka na wyjeździe pokonały 107:70 (27:25, 16:19, 28:10, 36:16) Zryw Dębieńsko. Fantastyczne zawody w barwach częstochowskiego zespołu rozegrała Lucyna Kotonowicz. Nasza zawodniczka rzuciła w tym spotkaniu aż 51 "oczek".

- Lucyna zagrała kapitalne zawody. Kończyła zdobyciem punktów praktycznie wszystkie nasze kontrataki. Uczciwie muszę przyznać, że początek potyczki nie był jednak w naszym wykonaniu najlepszy. Dziewczyna grały chodzonego. Dopiero potem wzięły się solidnie za obronę i praktycznie po kilku akcjach wypracowały sobie solidną przewagę - tłumaczy Arkadiusz Urbańczyk.

Kotonowicz w ubiegłym roku próbowała swoich sił w Bydgoszczy, gdzie studiowanie na jednej z tamtejszych uczelni próbowała połączyć z występami na parkiecie. Ten epizod w jej karierze zakończył się jednak niepowodzeniem.

- Potem Lucynę pokazaliśmy, gdy jeszcze był jeszcze szkoleniowcem Lotosu Gdańsk, Krzysztofowi Koziorowiczowi. Powiedział, że jest to materiał na dobrą zawodniczkę, ale musi się ogrywać. Myślę, że występy w naszym klubie będą dla niej zdobywaniem potrzebnego doświadczenia - przyznaje Urbańczyk.

Oprócz Kotonowicz, wysokie oceny za występ ze Zrywem zbierała również Anita Dziegieć, która we wszystkich statystykach meczowych była na czołowych pozycjach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Probierz ma czas do północy, takie są wytyczne UEFA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto