Na terenie województwa śląskiego trwa kilka dużych inwestycji drogowych. Są już mocno zaawansowane. To budowa autostrady A1 i budowa drogi ekspresowej S1 między Pyrzowicami i Podwarpiem. Trwa też wielka inwestycja w Sosnowcu, przebudowa DK 94. Trwają procedury przetargowe kolejnych odcinków drogi ekspresowej S1 między Mysłowicami i Bielsko-Białą.
Na razie na DK 94 tempo jest duże, ale...
W Sosnowcu jedną z największych inwestycji realizuje będzińska firma Banimex. Prace na ponadkilometrowym odcinku DK 94 trwają, co mogą na bieżąco obserwować kierowcy przejeżdżający tamtędy. Przebudowa DK 94 w Sosnowcu, to warta 100 mln zł inwestycja miasta Sosnowiec.
Terminy są dla urzędników w tym wypadku bardzo ważne, bo na inwestycję miasto pozyskało prawie 80 mln zł dotacji z Unii Europejskiej. Droga musi być gotowa w grudniu tego roku. Na razie budowa jest w toku, jednak już zaczynają się pojawiać pierwsze symptomy, wskazujące na rychłe spowolnienie tempa prac.
- Pojawiły się pierwsze sygnały od podwykonawców o ograniczeniach w dostępności personelu fizycznego, zaczyna się załamywać łańcuch dostaw materiałów. Jest utrudnione kontraktowanie poszczególnych robót, które będą konieczne do wykonania w najbliższych tygodniach czy miesiącach – mówi Paweł Gruszczyński, pełnomocnik zarządu Banimex SA.
– Nikt nie chce składać ofert, bo nie wiadomo, co będzie za miesiąc, czy uda się dowieźć materiały, zrealizować prace. Są utrudnione negocjacje z kontrahentami, bo nie możemy się spotykać osobiście. Poinformowaliśmy inwestora o możliwości wystąpienia siły wyższej, która będzie miała wpływ na termin zakończenia inwestycji. Niestety, spodziewamy się, że ta sytuacja będzie narastać – dodaje Paweł Gruszczyński.
Przedstawiciel Banimeksu dodaje jednak, że firma zamierza nadal realizować roboty pod następującymi warunkami, które muszą być spełnione łącznie: będzie to prawnie możliwe (nie będzie zakazów prawnych, kwarantanny, zarządzeń administracji publicznej, lub innych tego typu), będzie to technicznie i organizacyjnie możliwe (będą pracownicy i operatorzy, będzie nadzór, nie zostanie przerwany łańcuch dostaw, itp.) oraz będzie to bezpieczne dla osób związanych z realizacją budowy.
GDDKiA uspokaja
W największych drogowych inwestycjach w regionie inwestorem jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Zapytaliśmy, czy brany jest pod uwagę czarny scenariusz, czyli zawieszenie niektórych budów na czas kryzysu epidemicznego i czy wówczas wykonawcy mogą się spodziewać zawartych w umowach kar finansowych za niedotrzymanie terminów inwestycji.
Jan Krynicki rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na razie uspokaja.
- Monitorujemy sytuację oraz jesteśmy w kontakcie z wykonawcami. Z kolei odnośnie pytania o potencjalne roszczenia, podobnie jak w innych przypadkach wszelkie roszczenia będą rozpatrywane indywidualnie i zgodnie zawartymi kontraktami. Umowy przewidują wystąpienie nadzwyczajnych sytuacji – twierdzi rzecznik GDDKiA.
Środki bezpieczeństwa wprowadzono tez w samych oddziałach GDDKiA.
- Maksymalnie ograniczamy organizację spotkań z zewnętrznymi interesariuszami. To w ogromnej większości przekłada się na ich anulowanie lub przekładanie ich na dużo późniejsze terminy – mówi.
Zima sprzyjała drogowcom
Warto wspomnieć że tegoroczna zima sprzyjała drogowcom, bo mimo trwającego do 15 marca tzw. okresu zimowego, zazwyczaj wyłączanego z prowadzenia prac w umowach z wykonawcami, wykonawcy i tak wykorzystywali ten czas i prowadzili prace. Sytuacja jednak nie jest wesoła i duże firmy budowlane biorą pod uwagę różne scenariusze.
Budimex: Zdalne budowanie nie istnieje
Budimex SA, jedna z największych obecnie firm budowlanych zaangażowanych w wiele inwestycji infrastrukturalnych w Polsce, także w Śląskiem (np. dokończenie budowy autostrady A1 do Częstochowy) monitoruje sytuacje i wdraża kolejne środki bezpieczeństwa.
- W tej chwili problemy związane z koronawirusem - jako zdarzeniem siły wyższej - mają niski wpływ na działanie Budimeksu i realizowanie kontraktów budowlanych – informuje Michał Wrzosek, rzecznik Budimeksu. - Rozwój choroby w kolejnych tygodniach może wpłynąć na dostęp do części pracowników, zarówno własnych jak i podwykonawców i tym samym spowolnienie prac. Krótkoterminowo spodziewamy się przerwania łańcucha dostaw zagranicznych na kilku procentach naszych budów i zmniejszenie dostępności pracowników – głównie podwykonawców i pochodzących z zagranicy – dodaje.
W komunikacie firma sygnalizuje, że obecna sytuacja, w miarę negatywnego rozwoju, może wpłynąć na terminowość realizowanych budów, o czym firma na bieżąco informuje klientów. Jeżeli obecny stan utrzyma się długoterminowo, będzie to wpływać negatywnie na wszystkie budowy realizowane przez Budimex i tempo produkcji budowlanej w Polsce.
- Zdalne budowanie nie istnieje. Wymaga zaangażowania ludzi, sprzętu i materiałów. Dlatego koncentrujemy się na działaniach zapewniających bezpieczeństwo pracowników, a jednocześnie nieprzerwaną realizację wszystkich kontraktów budowlanych - mówi Michał Wrzosek, rzecznik firmy Budimex SA.
- W Budimeksie działa sztab kryzysowy. Wdrożyliśmy już ponad dwa tygodnie temu działania profilaktyczne. Modyfikujemy organizację pracy – informuje rzecznik.
Zarząd i kierownictwo Grupy na bieżąco monitorują sytuację epidemiologiczno- prawną i w przypadku pojawienia się konieczności zmiany postępowania, decyzje są podejmowane niezwłocznie.
W podobnej sytuacji jest także firma Strabag, która również zajmuje się m.in. pracami, związanymi z dokończeniem budowy A1 pod Częstochową.
- Wciąż analizujemy sytuację związaną z epidemią koronawirusa w Polsce. Jednocześnie wprowadziliśmy już na wszystkich naszych budowach w Polsce środki bezpieczeństwa zabezpieczające naszych pracowników i podwykonawców – powiedział nam Maciej Tomaszewski, rzecznik Strabag Polska.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?