Wzrost opłat egzaminów na prawo jazdy zarówno części teoretycznej jak i praktycznej wszystkich kategorii został przyjęty uchwałą Sejmiku Województwa Małopolskiego pod koniec lutego tego roku.
Nowe stawki:
- egzamin teoretyczny – 50 zł, było 30 zł
- kategorie AM, A1, A2, A, B1, B, C1, D1 lub T albo uprawnienia do kierowania tramwajem – 200 zł, było 140 zł
- kategorie B+E, C1+E, C, C+E, D, D+E lub D1+E – 250 zł, ceny wahały się od 200 do 245 zł
- Poprzedni cennik ustalony został aż dziesięć lat temu, a koszty utrzymania przez ten okres znacząco wzrosły. Odczuwamy to w naszych gospodarstwach domowych i my jako podmiot, który utrzymuje się z tego, co wypracuje, też mocno to odczuliśmy – mówi Marek Pławiak, dyrektor Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Nowym Sączu. - Już rok temu mówiono o tym, że trzeba będzie podnieść opłaty egzaminacyjne. Borykaliśmy się z protestem egzaminatorów, którzy narzekali na pogarszające się warunki pracy i niskie płace. Te podwyżki pozwolą na swobodne funkcjonowanie naszych ośrodków w Nowym Sączu i Nowym Targu.
Zdaniem dyrektora sądeckiego MORD podwyżka, która weszła już w życie nie jest wygórowana. Na najbardziej popularną kategorię, czyli B – samochody osobowe, to 60 zł.
- Prawo jazdy zdajemy raz w życiu, więc patrząc na to z tej strony, to nieduży koszt. Pod warunkiem, że ktoś zda egzamin teoretyczny i praktyczny przy pierwszym podejściu – zaznacza Pławiak.
Są jednak osoby, które zdają dopiero za którymś podejściem. Rekordzistą w liczbie zdawanego egzaminu teoretycznego na prawo jazdy kategorii B była osoba, która od kwietnia 2017 do grudnia 2018 r. rozwiązała aż 68 testów. Jeżeli chodzi o jazdę, to jeden z mężczyzn podchodził do tego egzaminu aż 35 razy i wciąż nie zdał. Jazdę próbuje zaliczyć od stycznia 2018 roku, a ostatnią próbę miał w listopadzie 2022.
Jak się okazuje, mimo że informację o planowanych podwyżkach MORD w Nowym Sączu przekazał za pośrednictwem swojej strony internetowej już 9 marca, to nie przełożyło się to na zwiększone zainteresowanie zdawaniem egzaminu po starej cenie.
- Nie ma kolejek, bo zawsze początek każdego roku to mniejsza liczba egzaminów. To ze względu na to, że nie przeprowadzane są egzaminy na kategorię A, czyli motocykle – wyjaśnia Pławiak. - Przyszli kierowcy też wolą zdawać egzamin w okresie wiosenno-letnim. Wówczas mamy dużo więcej klientów.
Dzisiaj wolne terminy nie są odległe. Na egzamin w zależności od kategorii trzeba czekać tydzień lub dwa tygodnie.
- To też dlatego, że jako jedni z nielicznych pracujemy też w soboty. Wielu chętnych chce zdawać właśnie w weekend, bo czasami to dla nich jedyna możliwość na zdobycie prawa jazdy – dodaje dyrektor sądeckiego MORD.
- TOP największych firm w Nowym Sączu i regionie. Za ich cała Polska
- Zagraniczne piękności. Oto żony, dziewczyny i partnerki piłkarzy Sandecji Nowy Sącz
- Plejada gwiazd na otwarciu kliniki medycyny estetycznej w Nowym Sączu
- Sądecki Banksy, czyli Mgr Mors i jego kolejna odsłona „Serialu na Węgierskiej”
- Nieziemskie wnętrza Astro Centrum. "Ten obiekt może zrobić furorę"
- Stworzyła dzieło sztuki z czekolady, masy cukrowej i wódki. Zdobyła Grand Prix
Ceny samochodów elektrycznych zaczynają spadać
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?