Częstochowianka Irena Walachniewicz-Jasińska została pierwszą zdobywczynią nowo ustanowionej Nagrody im. Józefa Lompy Śląskiego Środowiska Bibliotekarzy. Jej kandydaturę zgłosili koledzy i koleżanki, decyzję o wyróżnieniu podjęło kolegium dyrektorów z terenu całego województwa.
- Po ukończeniu liceum postanowiłam zdawać do Państwowego Ośrodka Kształcenia Bibliotekarzy w Jarocinie. Decyzję podjęłam świadomie i dzisiaj też uważam, że dokonałam trafnego wyboru. Egzamin pisemny zdałam na piątkę i zostałam przyjęta. Trafiłam do znakomitej szkoły. Po roku nauki każdy jej słuchacz wychodzi w świat w pełni przygotowany do zawodu. Także ja wiele zawdzięczam swojej szkole - mówi laureatka.
Pani Irena pracuje w bibliotece od 33 lat, cały czas doskonaląc swój warsztat, a zwłaszcza techniki pracy z dziećmi i młodzieżą. Wkłada w nią całe swoje serce.
- Ten zawód dostarcza wiele możliwości spełnienia. Można wpływać na dorastanie intelektualne młodych i ich postawy w życiu. Biblioteka to nie tylko czytelnia i wypożyczalnia. Uczymy młodych też recytacji i sztuki prowadzenia dyskusji, a nawet zasad współżycia, bo oferujemy im udział w pracach młodzieżowego aktywu bibliotecznego - zapewnia.
Pan Irena kieruje placówką wzorcową. Filia nr 20 Biblioteki Publicznej przy ul. Gombrowicza (na osiedlu Północ) ma zarówno czytelnię, wypożyczalnie dla dzieci, jak i dla dorosłych. Biblioteka współpracuje ze szkołami podstawowymi, przedszkolami i gimnazjami. Czytelnicy nie są wcale biernymi odbiorcami. Mogą wpływać na pracę biblioteki i realizować swoje zainteresowania. Na przykład od kilku lat działa tutaj Klub Fantastyki i Gier Fabularnych.
Najważniejsza dla kierowniczki filii jest jednak praca z najmłodszymi odbiorcami - przedszkolakami. Zanim jeszcze opanują sztukę czytania są już przygotowywane do odbioru literatury. Biblioteka zaprasza je do siebie, uczy uważnego słuchania, organizuje dla nich wiele konkursów z nagrodami. Spotkania dla najmłodszych łączy zwykle z zajęciami manualnymi.
- Ci wszyscy, którzy wcześnie stykają się z biblioteką stanowią odrębną grupę czytelniczą. Są obznajomieni z katalogami i księgozbiorem. Świadomie poszukują książek i czują się u nas jak w domu. Nie istnieje u nich bariera między czytelnikiem a bibliotekarzem. Kiedy dorosną i założą rodziny, przyprowadzają do nas swoje dzieci, aby także one przeżyły biblioteczną przygodę - opowiada.
Pani Irena sama jest zamiłowaną czytelniczką i potrafiła tę pasję przekazać wielu innym osobom.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?