Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złoty Potok: Starostwo nie odda bez walki parku i pałacu Raczyńskich

Janusz Strzelczyk, Beata Marciniak
Pałac w Złotym Potoku coraz bardziej popada w ruinę.
Pałac w Złotym Potoku coraz bardziej popada w ruinę. fot. Marek Ślusarczyk/Wikipedia.
Starostwo Powiatowe w Częstochowie nie godzi się, aby park z pałacem Raczyńskich w Złotym Potoku przeszedł w ręce rodziny Dembińskich. Będzie odwoływać się od decyzji ministra rolnictwa sprzed kilku tygodni, która umożliwia przejęcie zabytkowego kompleksu.

I nie chodzi tu o sam pałac, ale o obiekty, które pobudowano już po wojnie na terenie zabytkowego parku - zespół szkół, internat, otwarte w ubiegłym roku boisko Orlik, oczyszczalnię ścieków oraz dom nauczyciela. Dembińscy na mocy ministerialnej decyzji staliby się właścicielami tych obiektów.

Sprawa ze zwrotem pałacu ciągnie się od 10 lat. Ostatnia decyzja ministra rolnictwa faktycznie wskazała zwycięzcę sporu - Dembińskiego. Teraz starostwo odwołało się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. - Minister rolnictwa unieważnił decyzję wojewody z 2008 r., która podtrzymywała nacjonalizację majątku przeprowadzoną na podstawie ustawy o reformie rolnej z 1944 roku. Tym samym potwierdził, że odebranie pałacu było bezprawne - wyjaśnia zawiłości prawne Grażyna Folaron, rzecznik prasowy starostwa. - Wykonanie decyzji ministra w obecnym stanie prawnym praktycznie jest niemożliwe. Nie możemy przekazać tych wszystkich znajdujących się tam obiektów, które stanowią majątek skarbu państwa.

- Od ponad 60 lat na tym terenie funkcjonuje szkoła, uczy się w niej obecnie 220 uczniów - twierdzi Zuzanna Winnicka-Kowalik, dyrektor Zespołu Szkół w Złotym Potoku. - Z tego, co wiem, to spadkobiercy nie chcą nam odebrać budynku ani Orlika. Zamierzają pertraktować ze starostwem w tej sprawie. Natomiast mieszkania w dwóch domach nauczyciela zostały wykupione przez pedagogów od starostwa na własność i tę kwestię też trzeba wyjaśnić.

Z kolei gmina Janów, która od trzech lat dzierżawi od starostwa dworek Zygmunta Krasińskiego (to kolejny z obiektów na terenie parku) chciałaby nadal tam prowadzić muzeum. Gmina wydała 1,5 miliona złotych na remont dworku, a rocznie na jego utrzymanie daje ok. 300 tysięcy złotych. - Podczas pierwszego spotkania z panem Dembińskim nie doszliśmy do porozumienia. Spadkobierca chce przejąć pałac, natomiast co do reszty nieruchomości sugeruje finansowe odszkodowanie - mówi wicewójt Sławomir Peryga.


W parku budowano bezprawnie

Stanisław Dembiński, spadkobierca rodziny Raczyńskich
W przyszłym tygodniu przyjadę do Częstochowy, aby porozmawiać z starostą powiatowym. Usiądziemy do poważnych rozmów. Ja już od dwudziestu lat staram się o odzyskanie zespołu pałacowo-parkowego w Złotym Potoku. Jestem spadkobiercą Raczyńskich i mam na to dokumenty. Decyzja ministra rolnictwa unieważniająca decyzję wojewody śląskiego o upaństwowieniu zespołu pałacowo-parkowego w Złotym Potoku jest dla mnie oczywista i powinna zakończyć ten długoletni spór. Prawo reformy rolnej nie mogło być zastosowane w stosunku do pałacu i parku. Starostwo i gmina Janów odwołują się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i wolno im. Ja wiem, że mam swoje racje, które podzielił minister rolnictwa. Obiekty wybudowane w parku - szkołę z przyległościami, internatem, domem nauczyciela, boisko sportowe - postawiono bezprawnie. Co innego, jeśli dzierżawi się jakiś obiekt. Byłem niedawno w Złotym Potoku.
Strasznie żal było patrzeć, jak zniszczony jest piękny, zabytkowy pałac.


Pałac, szkoła, biuro, pustostan...

W roku 1944, na podstawie komunistycznego dekretu o reformie rolnej dobra złotopotockie razem z pałacem zostały przejęte przez państwo.

Ostatni właściciele, Raczyńscy, wyjechali do Łodzi. Tam senior rodu, Karol, w 1946 roku zmarł. Jego synowie i żona wyjechali do Londynu i gdzie mieszkali aż do śmierci. Stryjeczny brat Karola, Roger zapisał na emigracji majątek Dembińskim, spokrewnionym z Raczyńskimi.

W pałacu tymczasem umieszczono najpierw Technikum Rolnicze, potem siedzibę Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. W ostatnich latach w zabytkowej rezydencji mieścił się Oddział Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego. Od 2008 roku, gdy "parki" się wyprowadziły, zabytek stoi pusty. Jego utrzymanie spadło na barki starostwa, które nie miało na to pieniędzy. Olśniewająca niegdyś rezydencja każdego roku popada w coraz większą ruinę.

Czy spadkobiercom należy oddać także obiekty wybudowane po wojnie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto