W poniedziałek na "gierkówce" utworzył się gigantyczny korek. Na kilka godzin została zablokowana trasa DK1 między Warszawą a Katowicami. Kierowcy jadący w stronę Poczesnej spóźniali się do pracy. Policja zorganizowała objazdy. Powodem komunikacyjnego paraliżu okazał się wypadek.
We wsi Wanaty, około godz. 6.00, zderzyły się dwa tiry. 33-letni kierowca jednej z ciężarówek zginął na miejscu.
- Kierowca jednego z samochodów stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się z jadącym w tym samym kierunku drugim samochodem ciężarowym. Nie wiadomo dokładnie, co się stało. 33-latek mógł zasnąć za kierownicą lub zagapić się, albo wpaść w poślizg - informuje podinsp. Joanna Lazar, rzecznik prasowy KMP w Częstochowie. - Kierowca z pierwszej ciężarówki był trzeźwy.
Do wypadku doszło rano, droga była wtedy bardzo śliska. Kiedy na miejscu zdarzenia pojawili się strażacy i pogotowie ratunkowe, 33-latek już nie żył.
- Był zakleszczony w kabinie, miał zmasakrowane ciało - mówi jeden ze strażaków. - Kabina wbiła się w drugiego tira i nic z niej prawie nie zostało.
Dwie jednostki straży pożarnej zabezpieczały miejsce tragedii. - Ośmiu strażaków neutralizowało teren - wyjaśnia mł. bryg. Wojciech Wieczorkiewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Częstochowie.
W Wanatach pojawiła się także ekipa dochodzeniowo-śledcza, prokurator oraz biegły z zakresu ruchu drogowego, który ma ustalić dokładną przyczynę wypadku.
Około godz. 12.00 do akcji wkroczyła pomoc drogowa. Wtedy rozpoczęła się akcja usuwania z trasy rozbitego tira. Potem samochód odholowano na parking i przywrócono ruch w kierunku Katowic .
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?