Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Częstochowie i Lublińcu w publicznych przychodniach dostaniemy receptę ze zniżką, w prywatnych nie

Aneta Kaczmarek, Izabela Bajer
Od niedzieli trwa protest lekarzy przeciwko zapisom dotyczącym kar w umowach z NFZ na wypisywanie recept refundowanych. Za pomyłkę na druku mogą zapłacić nawet 300 zł. Mnożąc tą kwotę przez liczbę pacjentów i zakładając, że pomyłki zdarzają się choćby raz na kilka recept, i tak oznacza to niemałe pieniądze.

W Częstochowie pacjenci korzystający z usług publicznych przychodni, mogą być spokojni. Działają one bowiem według dotychczasowych zasad, czyli recepty są wypisywane ze zniżkami. Tak jest np. w NZOZ Przychodni Lekarskiej Trzech Wieszczów, Przychodni Specjalistyczno-Diagnostycznej "POLIDIAGNOMED", czy Specjalistyczno-Diagnostycznym Ośrodku Zdrowia przy ul. Waszyngtona.

Na zniżkę nie możemy jednak liczyć w prywatnych gabinetach. Alina Słomczyńska-Kmiotczyk, okulista z 32-letnim stażem jest zbulwersowana zapisami dotyczącym kar w umowach z NFZ na wypisywanie recept refundowanych. - Wykonujemy zawód zastraszeni i szykanowani. Pracuję w zawodzie od 32 lat, a obecnie nie umiem poprawnie wypisać recepty. Tego nie da się po prostu zrobić. Jest tyle haczyków, że ja się boję wypisać receptę, żeby nie popełnić jakiegoś błędu. Mało tego, kary można nakładać do 5 lat wstecz. Oznacza to, że nie mogę pójść spokojnie na emeryturę, bo może się okazać, że mam do zapłacenia karę z odsetkami. Do czego to zmierza? Nie wiem, ale ktoś chce załatać dziurę, a pieniędzy szuka się u nas - mówi okulistka.

Podobnie sytuacja wygląda w Lublińcu. - Oprócz tego, że przyjmuję pacjentów w poradni, mam dodatkowo własny gabinet. I tutaj pojawia się problem, gdyż żaden pacjent przychodzący do mnie prywatnie, nie dostanie już teraz recepty ze zniżką. Choć bym chciała, to nie mogę jej wypisać, bo umowa się skończyła, a nie podpisałam nowej ze względu na takie, a nie inne warunki. Wszystkie leki jakie teraz przepiszę prywatnie, będą niestety płatne w stu procentach - tłumaczy lek. med. Iwona Waligóra z przychodni okulistycznej NZOZ Oko-Med w Lublińcu. Jej zdaniem poważny problem mają lekarze, którzy leczą w większości prywatnie, bo część pacjentów może po prostu zrezygnować z ich usług.

Póki co w poradniach publicznych jest spokojnie. - Właśnie dostałam receptę, jest taka jak zawsze. Leczę się na jaskrę i całe szczęście wszystkie krople mam wypisane ze zniżką, bo normalnie są one bardzo drogie - mówi pacjentka, Genowefa Wilk. Niestety nierzadko pacjenci zmuszeni są skorzystać z wcale nietanich wizyt prywatnych. Do tego dojdą jeszcze ceny leków, które często nawet ze zniżką, są bardzo wysokie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto