Szpital na Parkitce będzie dyżurował

Spółka dostała 60 dni na zaprzestanie działalności. Termin upływał z końcem września. Od tego momentu szpital nie miałby obsady dyżurów i nie mógłby prowadzić na wielu oddziałach opieki medycznej. Okazało się, że wyjściem z sytuacji jest rozszerzenie działalności spółki o dodatkowe poradnie.
- Spółka poprosiła wojewodę o pół roku na dostosowanie do nowych wymagań - poinformowała doktor Grażyna Cebula-Kubat, członek zarządu spółki.
Wojewoda wyraził zgodę. Spółka otrzymała formalną zgodę na wydłużenie okresu dostosowawczego do wymagań prawnych, co oznacza, że wypowiedzenie umowy na dyżury może zostać wycofane i w październiku pacjenci jedynego na północy województwa szpitala specjalistycznego będą mieli opiekę. Pracownicy placówki także odetchnęli z ulgą.
"Parkitka" zabezpiecza około 85 procent dyżurów w WSS. Zatrudnia 172 lekarzy, w tym 104 lekarzy jest jej udziałowcami. Dyrekcja zaproponowała lekarzom ze spółki podpisywanie umów na dyżury indywidualnie. Ogłoszono nawet nowy konkurs. W ubiegłym roku szpital przez dwa miesiące szukał chętnych do takiej formy dyżurów. - Formę indywidualnych umów może zakwestionować ZUS - uważa Maciej Nowiński, przewodniczący Zarządu Regionu Śląskiego Związku Zawodowego Lekarzy. - Bo wtedy są dwie umowy o pracę z tym samym pracodawcą.
Zgłosiło się tylko kilka firm zainteresowanych pojedynczymi dyżurami.
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny na Parkitce leczy około 50 tysięcy pacjentów rocznie i udziela każdego roku około 140 tysięcy porad medycznych. Jest jednym z największych w Polsce, złożonym z placówek na Parkitce, Tysiącleciu i Kucelinie. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny jest lecznicą powstałą z połączenia dwóch szpitali wojewódzkich - na Parkitce i na Tysiącleciu i Szpitala Hutniczego na Kucelinie.
Celem fuzji było między innymi ograniczenie kosztów funkcjonowania szpitali, zmniejszenie długów.