W stalowni, po wyłączeniu jej z ruchu, prowadzono prace konserwacyjne, a do tego nie potrzeba wielu ludzi. Pracowała jedna zmiana. Działająca stalownia pracuje w ruchu ciągłym. Wtedy potrzeba ok. 200 ludzi. Po uruchomieniu w ub.r. stalowni zakładano, że będzie działać do końca stycznia br. Ale wojna na wschodzie Ukrainy powoduje, ze dostawy surowca nie są pewne. Dlatego bezpieczniej jest produkować surowiec na miejscu.
- Czekamy na uspokojenie sytuacji na Ukrainie - mówi Jacek Łęski, rzecznik ISD Polska. - Jeśli będzie bezpiecznie wsad znów będzie stamtąd sprowadzany do Częstochowy. Kiedy to nastąpi nikt nie jest w stanie przewidzieć.
ISD Huta Częstochowa prowadzi drugą fazę restrukturyzacji zatrudnienia.
Według Jacka Łęskiego, drugiego etapu restrukturyzacji nie należy "odczytywać" jako kolejnego programu redukcji, lecz "przebudowę systemu zatrudnienia".
- Chcemy, by system zatrudnienia był bardziej elastyczny, dawał nam możliwość reagowania, dostosowywania wysokości zatrudnienia do sytuacji rynkowej w danym okresie - twierdzi Łęski. Chodzi m.in. o to, że w okresie, kiedy nie byłoby pracy dla pracownika, otrzymywałby on niższe niż normalnie wynagrodzenie, pod warunkiem, że pozostawałby w gotowości do pracy.
W hucie jeszcze do listopada 2015 roku obowiązuje pakiet socjalny, ale obejmuje on tylko tych pracowników, którzy byli zatrudnieni w hucie w dniu podpisywania pakietu, w listopadzie 2005 roku.
Pakiet dawał dziesięcioletnią gwarancję zatrudnienia. Odchodzący pracownicy dostawali odprawy. Kto się zdecydował na odejście w czerwcu, lipcu ub.r. dostawał 19 pensji. Kto zrobił to później otrzymał 14 pensji.
- Huta działa, bo dokłada do niej właściciel - koncern ISD - rosyjski Ewraz (51 proc. udziałów) i ukraińscy biznesmeni (49 proc.) - podkreśla Jacek Łęski, rzecznik ISD Polska. Huta przynosi straty od 5 do 8 milionów dolarów miesięcznie . Tak jest już od 2009 roku. W ostatnich trzech latach właściciel dołożył do huty miliard złotych. Ale taki stan już dłużej trwać nie może.
Powiatowy Urząd Pracy w Częstochowie otrzymał z Funduszu Pracy ponad 4,1 mln zł na program pomocy dla hutników odchodzących z pracy.
Urząd Pracy wciąż zachęca firmy do współpracy przy aktywizowaniu byłych pracowników huty, zwłaszcza tworzenia nowych miejsc pracy. Na jedno stanowisko refundacja może wynieść maksymalnie 21 tys. 670 zł.
To byłby system bezpieczniejszy dla pracownika.
Gdyby pracownik nie był zainteresowany takim rozwiązaniem, miałby np. zagwarantowane odszkodowanie.
Poszukuje się też rozwiązań, które umożliwiłyby przejmowanie hutników przez firmy kooperujące z hutą.
Zamiar przeprowadzenia redukcji zatrudnienia w hucie, ze względu na pogarszającą się sytuację na rynku stali, ogłoszono w maju, w 2013 br.
Zakład, który zatrudniał wówczas ok. 3050 pracowników, najpierw wprowadził program dobrowolnych odejść, a pod koniec września zdecydowano o rozpoczęciu zwolnień grupowych.
W hucie działała komisja, której członkowie doradzali hutnikom odchodzącym z pracy z jakich kursów zawodowych skorzystać, a by się przekwalifikować.
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?