Słowacki zniknie z centrum Częstochowy? [ZDJECIA]

Słowacki zniknie z centrum Częstochowy? [ZDJECIA]

I Liceum Ogólnokształcące im. Juliusza Słowackiego w Częstochowie, najstarsza szkoła średnia w mieście jest wyrzucana ze swojej historycznej siedziby przy ul. Kościuszki, w centrum. Tak twierdzą uczniowie i nauczyciel.

– Liceum im. Słowackiego musi być gruntownie wyremontowane – tłumaczy Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Częstochowie. – Straż pożarna po przeprowadzonych kontrolach jednoznacznie wskazuje, że budynek szkoły nie spełnia warunków bezpieczeństwa przeciwpożarowego.

W budynku są drewniane stropy, brama jest za niska i za wąska, aby mógł wjechać samochód strażacki. Strażacy już kilka razy alarmowali, że budynek nie spełnia przepisów przeciwpożarowych. Remont ma potrwać trzy lata i zacząć się po zakończeniu obecnego roku szkolnego. Trzy lata, to jedno pokolenie licealistów.

Gdzie na czas remontu ma się przenieść szkoła, bo przeprowadzenie prac remontowych, które nie zaburzałyby rytmu funkcjonowania placówki, nie wchodzi raczej w grę? Najprawdopodobniej do budynku przy ul. Legionów, na drugim końcu mista. Tam było kiedyś Liceum Wojskowe, a obecnie jest Pogotowie Opiekuńcze.

Uczniowie, nauczyciele obawiają się, czy po zakończeniu remontu wrócą do historycznej siedziby. – Nie wyobrażam sobie, aby po remoncie liceum nie wróciło do siebie – mówi Olek Klepacz, absolwent Liceum im. J. Słowackiego, lider zespołu Formacja Nieżywych Schabuff. – Nie do przecenienia jest historia tego miejsca.

Nauczyciele nie ukrywają, że przymusowa banicja w innej siedzibie może oznaczać koniec funkcjonowania placówki, która nierozerwalnie związana jest z ulicą Kościuszki i ścisłym centrum miasta.

– Nie bierzemy w ogóle pod uwagę ewentualności przeprowadzki w żadne inne miejsce w mieście – mówi stanowczo Urszula Zaleska, wiceprzewodnicząca Stowarzyszenia Absolwentów i Przyjaciół I LO im. Juliusza Słowackiego i nauczycielka liceum.

Urszula Zaleska zwraca uwagę na to, że większość uczniów Słowackiego, to osoby dojeżdżające z okolicznych miejscowości. Dla nich dodatkowy czas spędzony w środkach komunikacji miejskiej może stanowić ogromny problem.
– Zakładany przez miasto remont miałby trwać trzy lata i podejrzewam, że po tym okresie nie byłoby z kim wracać do tych murów, nawet gdyby zostały odpowiednio przystosowane – dodaje Urszula Zaleska.

Szyki w walce o historyczny budynek szkoły zwarli również uczniowie. Na portalu Facebook ogromną furorę robi specjalna strona, a uczniowie przywdzieli także specjalne koszulki i opaski.

– Dla nas ta szkoła, to coś więcej. Utożsamiamy się z tym miejscem. Nie wyobrażamy sobie przeprowadzki na peryferia – mówi Przemysław Onoszko, przewodniczący Samorządu Uczniowskiego.