Raków Częstochowa - Stal Mielec 1:2. Pierwsza porażka podopiecznych Radosława Mroczkowskiego
Raków Częstochowa od pierwszych minut ruszył do ataku i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 12. minucie po centrze w pole bramkowe Rafała Figiela, najlepiej w polu bramkowym zachował się Wojciech Okińczyc, który głową skierował piłkę do siatki. Było to już czwarte trafienie Okińczyca w bieżącym sezonie.
Po premierowej bramce Raków zupełnie oddał inicjatywę gościom. Akcje ekipy prowadzonej przez Janusza Białka z czasem nabierały tempa i wyrównująca bramka wisiała w powietrzu.
W 27. minucie Stal dopięła swego, a na listę strzelców wpisał się Sebastian Łętocha, który uderzeniem w długi róg pokonał Mateusza Kosa. Zespół z Mielca nie zamierzał na tym poprzestać i na bramkę Rakowa sunęły kolejne ataki. Po jednej z akcji Raków od utraty bramki uchronił słupek, ale w 37. minucie mielczanie objęli już prowadzenie.
Po rzucie rożnym defensorów częstochowskiej ekipy uprzedził Sebastian Zalepa i głową po raz drugi zmusił do kapitulacji Kosa.
Po przerwie Stal skupiła się na defensywie, czyhając na kontrataki. I jeden z nich mógł wykorzystać w 62. minucie Sebastian Duda, ale jego strzał obronił golkiper czerwono-niebieskich.
Częstochowianie nie mieli po zmianie stron zbyt wielu okazji do wyrównania. W 49. minucie po rożnym głową minimalnie chybił Błażej Radler, a w końcówce ładnie z dystansu z rzutu wolnego przymierzył Łukasz Buczkowski, ale futbolówka minimalnie minęła bramkę przyjezdnych.
Była to pierwsza porażka Rakowa w tym sezonie. W sobotę zespół Radosława Mroczkowskiego o kolejne ligowe punkty powalczy w Puławach z miejscową Wisłą.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?