Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Raków Częstochowa - GKS Katowice 2:0. Częstochowianie pokazali katowiczanom, dlaczego to oni są liderem [ZDJĘCIA

Bartłomiej Romanek
W meczu na szczycie pierwszej ligi Raków Częstochowa pokonał GKS Katowice 2:0. Mecz tylko pozornie wydawał się wyrównany. O ile indywidualne umiejętności piłkarskie były po obu stronach równe, to podopieczni Marka Papszuna górowali nad rywalami organizacją i kulturą gry. Zwycięstwo częstochowian było więc w pełni zasłużone.

Spotkanie na szczycie pierwszej ligi miało szczególne znaczenie dla dwóch ludzi. Prezes Wojciech Cygan, któremu w Częstochowie postawiono zadanie awansu do ekstraklasy w ciągu dwóch najbliższych sezonów, wcześniej przez lata związany był z katowickim klubem. Po drugiej stronie, dużo do uwodnienia miał również Daniel Rumin, napastnik katowiczan. Zawodnik, który jest wychowankiem Akademii Rakowa, na Limanowskiego nie dostał poważnej szansy. W poprzednim sezonie znakomicie spisywał się jednak w Skrze Częstochowa (21 bramek) i dostał angaż w GKS-ie.

Po Ruminie widać było ogromną chęć do gry. W pierwszej połowie kilka razy stworzył zagrożenie pod bramką Michała Gliwy, ale jedyną jego „zdobyczą” była żółta kartka będąca efektem nadmiernej agresji w grze. Rumin po meczu podobnie, jak jego koledzy nie był w najlepszym nastroju. Trudno się dziwić, bo mecz toczył się pod dyktando Rakowa.

W pierwszej połowie gospodarze stworzyli sobie kilka dogodnych okazji bramkowych. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał im. Karol Mondek. Gol padł dopiero pod koniec pierwszej połowy, kiedy Dariusz Formella zamienił na bramkę precyzyjne podanie Szymona Lewickiego.

Po przerwie goście mieli optyczną przewagę, ale poza nieco przypadkowym strzałem Grzegorza Piesia w słupek i stałymi fragmentami gry, GKS nie potrafił wypracować czystych pozycji strzeleckich.

Z biegiem czasu kontry częstochowian były coraz groźniejsze. Po jednej z nich Patryk Kun znalazł się w sytuacji sam na sam z Mariuszem Pawełkiem, położył bramkarza gości i trafił do pustej bramki.

Mecz Rakowa i GKS-u na żywo obserwowali prezydenci obydwu miast, Krzysztof Matyjaszczyk oraz Marcin Krupa.

Raków Częstochowa - GKS Katowice 2:0 (1:0)
1:0
Dariusz Formella (39),
2:0 Patryk Kun (81)
Raków: Gliwa - Kasperkiewicz, Niewulis, Góral - Mondek (86. Petrasek), Radwański (88. Listkowski), Sapała, Schwarz, Formella (72. Domański), Kun - Lewicki. Trener Marek Papszun

GKS Katowice: Pawełek - Lisowski, Kamiński, Midzierski, Słomka - Woźniak, Bronisławski (62. Anon), Kurowski, Piesio, Błąd (87. Łyszczarz) - Rumin (82. Andrzejczak)
Trener Jacek Paszulewicz

Żółte kartki: Góra, Kun - Rumin, Kurowski, Midzierski
Sędziował Tomasz Wajda (Żywiec)
Widzów 3954 .

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto