Pracownicy Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej we wtorek 11 grudnia w solidaryzując się z innymi sądami przerwali pracę na 15 minut i w geście protestu wyszli przed budynek sądu.
- Chodzi o podwyżki dla pracowników sądów w całej Polsce. – Jesteśmy na szarym końcu całej strefy budżetowej. Od lat nasze pensje byłe zamrażane, nie były waloryzowane. Niedawno protestowali policjanci, pielęgniarki. Wszyscy coś dostali, a my zostaliśmy zapomnienie. Nawet służba więziennictwa dostała podwyżkę do pensji. A my jesteśmy pomijani – mówili protestujący w Bielsku-Białej.
- Pan minister Ziobro mówił, że były dwie podwyżki dla pracowników sadów. Rzeczywiście były – w 2016 i 2017, ale to były podwyżki rzędu 50 zł i ok. 70 zł. To żenada. A na cała Polskę jest wielkie halo, że przecież pracownicy sądów dostali podwyżki – zwrócili uwagę.
W ramach solidarności z innymi sądami bielscy pracownicy Sądu Okręgowego odeszli od biurek na 15 minut. Po kwadransie wrócili do pracy. - Nie chcemy, by padła cała nasza robota. Zdajemy sobie sprawę, co by się stało, gdybyśmy wszyscy zostawili swoją pracę – argumentowali.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?