Prezydent Andrzej Duda i minister Marek Sawicki na Jasnej Górze [ZDJĘCIA]

Pół godziny przed uroczystą homilią na Jasną Górę przybył prezydent Andrzej Duda, który następnie udał się do Kaplicy Cudownego Obrazu, gdzie odbył prywatna modlitwę.

O godz. 11 rozpoczęła się masz św., której przewodniczy biskup radomski bp Henryk Tomasik. Na jasnogórskim szczycie obecni byli również.: abp Wacław Depo, metropolita częstochowski; bp Edward Białogłowski, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Rolników i Pszczelarzy; ks. prał. Zbigniew Kras, kapelan Prezydenta; ks. Stanisław Sojka, sekretarz Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Rolników oraz diecezjalni duszpasterze rolników, a także ojcowie paulini: o. Arnold Chrapkowski, generał Zakonu Paulinów, o. Marian Waligóra, przeor Jasnej Góry oraz minister rolnictwa, Marek Sawicki.

- Rok mijający, to rok bardzo trudny. Najpierw afrykański pomór świń, potem rosyjskie embargo - przy stosunkowo dobrych zbiorach w zeszłym roku i dużej nadpodaży na rynkach światowych, to wreszcie ogromna susza, która pustoszy plony i zbiory tegoroczne. Na to wszystka nakłada się niski poziom cen w Europie, na świecie i w Polsce. W tym trudnym czasie zapewniam, że rząd Rzeczpospolitej wspiera rolników na tyle, na ile jest to możliwe. W ubiegłym roku pomagaliśmy sektorowi owoców i warzyw zarówno środkami krajowymi, jak i unijnymi. Pomoc ta będzie kontynuowana także w roku bieżącym. Przyjęliśmy program pomocy suszowej, wystąpiłem o dofinansowanie zwalczania skutków suszy ze środków unijnych dla producentów bydła – mówił wśród gwizdów i okrzyków Andrzej Sawicki, minister rolnictwa.

- Już jutro będziemy w tej sprawie podejmować decyzję. Przyjęliśmy pakiet ustaw i rozporządzeń uruchomiających sprzedaż bezpośrednią, uchwaliliśmy wreszcie ustawę o ochronie polskiej ziemi. Panie prezydencie, pa ją podpisał – za to serdecznie panu dziękuję – zwrócił się do Andrzeja Dudy.

Prezydent swoje przemówienie zaczął od podkreślenia zasług rolników i chłopów w historii naszego kraju.

- Na sztandarach pod którymi stają polscy rolnicy, polscy chłopi, od dziesięcioleci jest napisane "Żywią i bronią". Polscy rolnicy nigdy nie zawiedli, także kiedy trzeba było bronić kraju - powiedział Duda.

I podkreślił, że rolnikom potrzebna jest pomoc, którą zapewnić powinno nie tylko państwo polskie.

- To był dla was trudny rok. Susza, która dotknęła gospodarstwa rolne, wiele z nich prawie zniszczyła i nie mam wątpliwości, że polskim rolnikom potrzebna jest adekwatna pomoc ze strony państwa polskiego, a także, jeżeli da się to zrealizować, a wierze, że to możliwe - również ze strony Unii Europejskiej - mówił prezydent.

Dodał, że mowa o pomocy, która faktycznie wyrówna poniesione straty i będzie docierała wszędzie tam, gdzie te jest potrzeba.

- Ten system dzisiaj nie działa sprawnie i wymaga naprawy. To wielkie zadania na najbliższe lata, by w sytuacji klęsk żywiołowych pomoc docierała do rolników rzeczywiście, żeby docierała na czas i żeby pozwalała, w tych najtrudniejszych sytuacjach, odbudowywać gospodarstwa - stwierdził Duda.

Prezydent podziękował rolnikom i ich rodzinom za chleb, za ich trud pracy, ale zaznaczył, że ten chleb nie zawsze jest równo rozdzielany.

- Dziś nie jest on sprawiedliwie rozdzielany i nie jest sprawiedliwie rozdzielany od lat. Mówiłem o tym wielokrotnie, spadają na to na mnie gromy, ale ja się prawdy nie boję, a prawda jest taka, że wzrasta produkcja w polskim rolnictwie, wzrasta eksport - w ostatnich latach o 20 proc. polskich produktów rolnych, ale w tych samych latach o 11 proc. spadł dochód gospodarstw rolnych. To jest sprawiedliwe? Czy to jest dobra polityka realizowana wobec rolnictwa, czy państwo polskie spełnia swoje obowiązki wobec tych, którzy żywią i bronią? Odpowiedź jest chyba jednoznaczna - mówił wśród gromkich oklasków.

I podkreślił, że podtrzymuje swoją deklarację, która złożył jeszcze jako kandydat o wspieraniu polskich rolników na arenie polskiej, europejskiej i światowej.

- Polski rolnik nie może być gorzej traktowany niż inni rolnicy w Unii Europejskiej. Nie ma żadnych powodów, by tak było i trzeba to głośno artykułować - podkreślał Duda.