Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poraj: kolejny charytatywny turniej dla Filipa Sulińskiego. Zieloni Żarki najlepsi

Adrian Heluszka
Poraj: kolejny charytatywny turniej dla Filipa Sulińskiego. Zieloni Żarki najlepsi. Walka, nieustępliwość na boisku, ale przede wszystkim dobra zabawa i szczytny cel - takie idee towarzyszyły niedzielnemu turniejowi charytatywnemu w Poraju, z którego dochód trafił na leczenie 7-letniego Filipka Sulińskiego. Mały bohater, który dzielnie stawia czoła nowotworowi również zjawił się w hali porajskiego gimnazjum i symbolicznym kopnięciem piłki rozpoczął m.in. pokazowe spotkanie, w którym zmierzyły się drużyny Przyjaciół Filipa oraz ekipa złożona z kibiców Rakowa Częstochowa.

Poraj: kolejny charytatywny turniej dla Filipa Sulińskiego. Zieloni Żarki najlepsi

Można śmiało powiedzieć, że z biegiem czasu charytatywne turnieje na rzecz 7-letniego syna piłkarza porajskiej Polonii, cieszą się coraz większą popularnością. Skala pomocy, którą nie tylko środowisko piłkarskie obdarzyło rodzinę Sulińskich, przeszło najśmielsze oczekiwania.

- Gdy rozpoczynaliśmy naszą akcję w grudniu, to nie spodziewaliśmy się takiego odzewu ze strony klubów, a przede wszystkim gmin, które za darmo wypożyczają nam hale. Zainteresowanie jest tak duże, że musimy odmawiać niektórym zespołom udziału w turnieju - podkreśla organizator całej akcji, Paweł Tyszkowski ze Stowarzyszenia Kibiców “Wieczny Raków”.

W Poraju do rywalizacji stanęło dziesięć drużyn z naszego regionu. Podzielono je na dwie grupy. Ostatecznie najlepsi okazali gracze Zielonych Żarki, którzy w finale pokonali Płomień Kuźnicę Marianowa 2:0. Na najniższym stopniu podium stanęli natomiast zawodnicy porajskiej Polonii, którzy w meczu o trzecie miejsce dali prawdziwą lekcję futbolu młodym piłkarzom UKS Raków Częstochowa. Podopieczni Artura Minkiny zwyciężyli 5:1.

- Cieszy to, że ta akcja zdobyła taki rozgłos i tak dużo osob zaangażowało się w pomoc. Spotkaliśmy się tutaj, by pobawić się i cel był zupełnie inny. Niemniej cieszy, że potrafiliśmy wywalczyć trzecie miejsce. Zdobyliśmy puchar i cieszymy się z tego - mówi ojciec Filipa, Kamil Suliński.

Pomoc dla 7-latka zmagającego się z chłoniakiem Burkitta płynie z różnych zakątków naszego regionu. Za nami już charytatywne turnieje w Częstochowie i Poraju, a organizatorzy nie zamierzają spuszczać z tonu i już planują kolejne piłkarskie wydarzenia.

- Już za tydzień taki turniej rozegrany zostanie w Ostrowach nad Okszą, gdzie w jednym dniu odbędą się dwa turnieje. W kolejnych tygodniach turnieje odbędą się w Mstowie i Konopiskach, gdzie zagrają przedstawiciele różnych firm, adwokaci i lekarze. Cały cykl zakończymy 1 marca w rodzinnej miejscowości rodziny Sulińskich, w Kamyku. Tam zagrają młodzi adepci piłki nożnej - dodaje Tyszkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto