Do ucieczki doszło we wtorek w Rokicinach w powiecie tomaszowskim.
Tam na cielaka natknął się kierowca jadący do Łodzi. Zwierzę stało na skrzyżowaniu i nie bardzo wiedziało, który kierunek wybrać - drogę 713 do Łodzi i Tomaszowa czy drogę 716 wiodącą do Piotrkowa Trybunalskiego i Koluszek. Ale z drogi też zejść nie chciał.
Kierowca wezwał więc na pomoc policjantów.
Funkcjonariusze z komisariatu w Rokicinach szybko ustalili prawdopodobny przebieg wydarzeń.
Cielak wyskoczył z przyczepki, którą był przewożony. Kierujący pojazdem, pewnie właściciel, nawet nie zauważył, że zgubił zwierzę i pojechał dalej.
Czymże jest jednak śledztwo przy konieczności wykarmienia czy choćby przenocowania cielaka.
Uspokajamy. Nietypowy uciekinier nie trafił do celi. Opiekę nad nim policjanci powierzyli rolnikowi z Rokicin.
- Cielak ma tam dobre warunki - mówi komisarz Rafał Goszczyński, zastępca komendanta policji w Rokicinach. - Gospodarz daje mu jeść, pić i opiekuje się nim.
Policja nie chce ujawniać żadnych szczegółów dotyczących wyglądu cielaka, nie chce też żeby było publikowane jego zdjęcie.
- Ponieważ cielak nie ma żadnych znaków identyfikacyjnych, jego właściciel będzie go musiał dokładnie opisać, aby zwierzę do niego wróciło - dodaje komisarz Goszczyński.
A co będzie, jak się po niego właściciel nie zgłosi? - Wówczas sprawą zajmować się już będzie Urząd Gminy w Rokicinach - mówi komisarz.
Cielak wyskakując z przyczepki nie odniósł żadnych obrażeń.
Właściciela i osoby, które były świadkami ucieczki cielaka, policja prosi o kontakt pod nr. tel. 44 719 50 07 lub 997.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?