Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PO: Sąd nad Palikotem w październiku

Anna Wolska
Sąd koleżeński Platformy Obywatelskiej postanowił w piątek przełożyć na październik posiedzenie w sprawie wniosku europosła Filipa Kaczmarka o wykluczenie Janusza Palikota z partii. Sąd uzasadnił, że wniosek Kaczmarka wymaga uzupełnienia.

Kaczmarek stwierdził, że jest zaskoczony decyzją sądu, ponieważ już raz uzupełniał swój wniosek. Dostarczył wtedy sądowi m.in. nagranie z wypowiedzią Palikota, który mówi, że należałoby sprawdzić, czy Lech Kaczyński nie był pod wpływem alkoholu, gdy wchodził na pokład samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem.

Janusz Palikot powiedział, że sąd nie dopuścił do głosu zarówno jego, jak i pełnomocnika. - Wszystko odbyło się w takim trochę brutalnym, wojskowym drylu - ocenił. Podkreślił też, że sprawa ciągnie się trochę za długo. Według niego Platforma powinna dać wyraźny sygnał, że za słowa nie można wyrzucać z partii, można natomiast ukarać, np. nie wpisać na listy wyborcze.

Zamieszanie wokół posła Palikota nie dotyczy jednak tylko sprawy z sądem koleżeńskim. W piątek późnym wieczorem miał też poinformować premiera Donalda Tuska o tym, czy zamierza odejść z Platformy i założyć własne ugrupowanie, czy zostać. Palikot powiedział jednak, że nie ma pewności, czy jeszcze w piątek uda mu się spotkać z premierem Tuskiem, ponieważ powrót premiera z urlopu zaplanowano na bardzo późny wieczór. Rzecznik rządu Paweł Graś tłumaczył, że Tusk raczej nie znajdzie czasu, by szybko spotkać się z Palikotem. - Pan premier ma dużo pracy związanej z przygotowaniem sobotniego zjazdu PO, więc nie sądzę, żeby był czas na rozmowy z Palikotem - wyjaśnił Graś.

Palikot uprzedził z kolei, że jeżeli posiedzenie sądu koleżeńskiego nie doszło do skutku, nie powie ani dzisiaj, ani jutro, czy zamierza zostać w Platformie.
Zdaniem posła zakładany przez niego Ruch Poparcia Palikota ma pomóc Platformie. Według niego miesięczna dyskusja o powstaniu nowego ciała politycznego zmobilizowała polityków do wytężonej pracy, czego dowodem może być powrót do dyskusji o in vitro.

Pomysł utworzenia własnego ugrupowania przez Janusza Palikota podsumował Paweł Graś, rzecznik rządu. - Mówię Januszowi: jak na lidera lewicy, na którego chcesz się wykreować, trudno ci będzie przekonać swoich lewicowych wyborców, że zapomniałeś wpisać swojego samolotu do oświadczenia majątkowego. Nie wróżę tej inicjatywie powodzenia, ale OK, niech próbuje - dodał Graś.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto