Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pielgrzym to też klient. Stare targowisko [ZDJĘCIA]

Janusz Strzelczyk
Pielgrzym to też klient. Stare targowisko. Kupcy na targowisku przy ulicy św. Barbary, handlujący dewocjonaliami i pamiątkami z Częstochowy, narzekają, że mają coraz mniej klientów. Ulica św. Barbary była miejscem handlu od dawna. Ale nie zawsze handlowano tam tylko dewocjonaliami i pamiątkami. Był tam też targ warzywno-owocowy.

Pielgrzym to też klient. Stare targowisko. Pod Jasną Górą kupcy handlujący do tej pory pamiątkami na 130 straganach przy ulicy św. Barbary twierdzą, że to coraz mnie opłacalny biznes. Klienci już nie szturmują targowiska.
- Plajtujemy, mamy od złotówki do 19 złotych dziennego utargu. Z tego nie da się przeżyć - narzekają właściciele kramów spod Jasnej Góry.
Anna Walc, związana rodzinnie z handlem przy ul. św. Barbary wylicza koszty: 900 zł miesięcznie na ubezpieczenia, 500 zł za dzierżawę miejsca.
Tymczasem handel idzie tylko kilka miesięcy w roku - od połowy maja do końca września, a przy sprzyjającej pogodzie, jak teraz do połowy października. Reszta roku to martwy okres, a i tak klientów z roku na rok ubywa.
- Kiedyś handlowało się przed wejściem do klasztoru, potem tam, gdzie jest parking przy ul. 7 Kamienic - wspomina jedna z handlarek, związana z tym biznesem od pokoleń.
Teren przed sanktuarium jest wlasnością klasztoru i trzeba mieć zazwolenie paulinów, aby móc tam handlować.

Pielgrzym to też klient. Stare targoiwisko. Pokątnych handlarzy przegania Straż Miejska

O pielgrzyma trzeba walczyć. Teraz pielgrzymi, którzy nie przybywają na Jasną Górę w pieszych pielgrzymkach, przywożeni są do sanktuarium autokarami na parkingi przy Domu Pielgrzyma i przy 7 Kamienic. I idą prosto na Jasną Górę.
A tam sprzedawane są pamiątki i dewocjonalia w klasztornych halach Claromontana, a także w samym sanktuarium, w auli Jana Pawła II i w sieni, przy wejściu do bazyliki.
Dla wielu pielgrzymów taka pamiątka ma większą wartość, bo została kupiona w klasztorze i na miejscu można ją poświęcić. Chociaż ulica św. Barbary kojarzy się z t argowiskiem, na którym można kupić dewocjonalia i pamiątki z Częstochowy, to kiedyś było to miejsce gdzie handlowano także dziełami mi sztuki.
- Przy ulicy św. Barbary mieszkali znani artyści: Józef Mączyński, z malarskiej rodziny, bardzo dobry malarz realista - pejzażysta i portrecista - mówi Władysław Ratusiński, artysta malarz, w wydziale kultury Urzędu Miasta zajmujący się sprawami estetyki miasta. - Również przy ul. św. Barbary tworzył Zygmunt Zalejski. Człowiek skromny i cichy - w moim odczuciu jeden z najciekawszych malarzy częstochowskich. W budynku plebanii - klasztoru mieszkał Stanisław Pos-pieszalski, architekt i plastyk, ojciec licznej i znakomitej artystycznej, muzycznej rodziny.

Pielgrzym to także klient. Stare targowisko. Ulica św. Barbary to tradycyjny szlak przemierzany przez pielgrzymów jako uzupełnienie pielgrzymki na Jasną Górę, prowadzi do źródełka, miejsca, gdzie według podania paulini obmyli Cudowny Obraz, porzucony przez rabusiów w 1430 r.

Wznosi się tu kościół św. Barbary i św. Andrzeja, wybudowany w latach 1637-1642.

Przed kościołem nie tak dawno jeszcze odbywały się małe targi, z konnymi wozami pełnymi warzyw i owoców.
Kamieniczki i parterowe domki, charakterystyczne dla miejsca i decydujące o jego uroku, wykruszają się coraz bardziej.
Malownicze podwórka przygnębiają widokiem opuszczonych, zrujnowanych oficyn.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto