W poniedziałkowe popołudnie jeden z kłobuckich dzielnicowych otrzymał informację, że 25-letni mężczyzna chce popełnić samobójstwo i ma znajdować się najprawdopodobniej na wieży kościelnej Jasnej Góry w Częstochowie. W pozostawionym liście pożegnalnym tłumaczył, że ma problemy osobiste, z którymi nie potrafi sobie poradzić. Policjant natychmiast podjął działania, dzięki którym udało mu się nawiązać kontakt telefoniczny z desperatem.
Częstochowscy mundurowi sprawdzili wieżę kościelną i okazało się, że nikogo tam nie ma. Kłobucki dzielnicowy przez ponad 40 minut przekonywał 25-latka do zmiany zdania. Mężczyzna zaufał stróżowi prawa i powiedział mu przez telefon, że jest na dachu jednego z pustostanów w Częstochowie. Na miejsce natychmiast udali się policjanci z Częstochowy, strażacy i pomoc medyczna, którym udało się sprowadzić go na dół. Dzięki właściwej reakcji dzielnicowego z Kłobucka i umiejętnie prowadzonej rozmowie telefonicznej, 25-latkowi nic się nie stało i trafił do szpitala na obserwację.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?