Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na ul. Augustiańskiej znaleźli kości ludzkie

Małgorzata Gleń
Archeolog Jerzy Roś z wykopanymi na ul. Augustiańskiej kośćmi mieszkańców Olkusza
Archeolog Jerzy Roś z wykopanymi na ul. Augustiańskiej kośćmi mieszkańców Olkusza Małgorzata Gleń
Ciarki przechodzą po plecach, gdy widzi się, co archeolodzy wyciągają z ziemi na ul. Augustiańskiej w Olkuszu. Na terenie średniowiecznego klasztoru Ojców Augustianów badacze odkrywają kolejne ludzkie szczątki. W poniedziałek było kilka fragmentów kości, duży kawałek piszczeli i dwa żebra. - Przebadamy je i pochowamy z powrotem albo tutaj, albo na starym cmentarzu - zapewnia Jerzy Roś, archeolog nadzorujący prace.

Zobacz także: Olkusz: służby szukają miejsca na lądowisko dla śmigłowców

Dlaczego tak szybko chce dokonać pochówku? Archeolog nauczył się, że długie przechowywanie kości nie ma sensu, bo szybko się niszczą, a i doświadczenie z ich przechowywaniem ma nieciekawe.

Opowiada, jak kilkadziesiąt lat temu, gdy pracował w dworku Machnickich w Olkuszu, pewnego dnia przyszła do niego kobieta i zaczęła wypytywać, czy pod budynkiem są groby. Powiedziała mu, że od dwóch lat nęka ją koszmarny sen. Przychodził do niej duch zakonnika, brał za rękę i prowadził do podziemi dworku. Tam pokazywał drewniane półki, a na nich pudełka na buty. Mówił, że on i jego współbracia tam właśnie leżą i nie zaznają spokoju, dopóki nie zostaną pochowani w poświęconej ziemi.

- Ta kobieta całą piwnicę opisała bardzo dokładnie, ze szczegółami, a nie mogła jej znać - podkreśla Jerzy Roś.

Okazało się, że w pudełkach faktycznie leżały szczątki mnichów wydobyte z ziemi jeszcze w latach 70. podczas wykopalisk archeologicznych prowadzonych przy klasztorze Augustianów w Olkuszu. Mnisi w końcu zostali pochowani na starym cmentarzu.

Obecne wykopaliska są robione w ramach rewitalizacji olkuskiej starówki.

W tym miejscu, gdzie teraz kopią robotnicy, badania archeologiczne nie były wykonywane jeszcze nigdy.
Klasztor Augustianów istniał w Olkuszu od 1387 roku - wtedy został konsekrowany. W 1815 został zlikwidowany - tak jak większość budynków w centrum Olkusza groził zawaleniem po podkopaniu miasta korytarzami kopalni ołowiu.

Te szczątki, które wykopywane są obecnie, są mocno przemieszane. Prawdopodobnie trafiły tu wraz z ziemią z cmentarza, którą zasypywano ruiny klasztoru.

- Równie dobrze mogą to być zakonnicy, jak i dawni mieszkańcy Olkusza - mówi Jerzy Roś.

Oprócz kości archeolodzy znajdują drobne elementy ceramiki, monety oraz kawałki ołowiu. W tej chwili prace badawcze w dalszym ciągu są wykonywane także na Rynku. Tam natrafiono na ciekawe miejsce - miejską latrynę. Dopiero zaczęto kopać, a już znaleziono dwa nieuszkodzone garnki.

- Prawdopodobnie zepsuła się jakaś potrawa i gospodyni w szale złości wyrzuciła ją razem z garnkiem - śmieje się Roś. Archeolog liczy na dalsze odkrycia.

Jesteś atrakcyjna? Masz w sobie to „coś”?**Zostań Miss Lata Małopolski 2011!**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video! Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto