Mieszkańcy Koniecpola na burmistrza Kałużę narzekali od dawna. W pomoc zaangażowali nawet detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Miał on nawet przyjechać na spotkanie z mieszkańcami, ale ostatecznie do Koniecpola przyjechali jego ludzie. Rutkowski rozmawiał z mieszkańcami przez Skype'a obiecywał, że pomoże mieszkańcom demokratycznymi sposobami usunąć burmistrza.
Rutkowski zarzuca Józefowi Kałuży niegospodarność. Zalicza do niej m.in. budowę ośrodka zdrowa za ponad 9 milionów złotych, w którym przyjmuje jeden lekarz, a pozostałe pomieszczenia stoją puste.
Dodaje, że dopiero co otwarty Orlik już został zamknięty, a nowy most nad Pilicą prowadzi donikąd, bo po drugiej stronie nie ma drogi.
Mieszkańcy żalą się, że burmistrz obiecał im, że to będzie alternatywna droga w kierunku do Częstochowy, a na razie jest ona drogą donikąd. Od wielu lat niedokończona została również budowa siedziby OSP.
Burmistrz Kałuża odpiera wszystkie ataki. Twierdzi, że za pracę dla gminy powinien dostać order.
- Ze słów pana Rutkowskiego wynika, że lepiej siedzieć z założonymi rękami i nie pozyskiwać środki na rozwój gminy. Ośrodek zdrowia na razie nie jest w pełni wykorzystywany, ale to się zmieni, bo rozmawiamy z Polską Grupą Medyczną, która chce do niego ściągnąć specjalistów. A dzięki projektowi rewitalizacji Koniecpola, nasze miasto będzie najpiękniejszym pomiędzy Częstochową a Kielcami - tłumaczył na naszych łamach Kałuża.
KONIECPOL: RUTKOWSKI ZAMIERZA ŚCIGAĆ BURMISTRZA KAŁUŻĘ [CZYTAJ WIĘCEJ]
I choć burmistrz Kałuża był spokojny o swój dalszy los po spotkaniu mieszkańców z ludźmi Rutkowskiego, to jednak o jego politycznej karierze zadecyduje referendum. Grupa inicjatywna, która chce jego odwołania liczy 14 osób.
- Grupa musi zebrać minimum 847 podpisów pod wnioskiem o referendum, aby się ono odbyło - mówi Andrzej Jedyk z częstochowskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. - Aby odwołać burmistrza lub radę w referendum musi wziąć udział 3/5 liczby osób, które w ostatnich wyborach wybierały właściwy organ. W przypadku rady jest to 2639 podpisów, a burmistrza 2636.
Inicjatorzy referendum mają aż 60 dni na zebranie podpisów. Później komisarz wyborczy ma 30 dni na wyznaczenie terminu referendum. Musi się ono odbyć jednak w ciągu 50 dni od wydania decyzji przez komisarza wyborczego. W Koniecpolu te procedury mogą potrwać jednak krócej.
- Inicjatorzy referendum twierdzą, że zbiorą podpisy w tydzień. Jeżeli uczynią to do 16 kwietnia, to wtedy referendum mogłoby się odbyć już 9 czerwca. Wtedy w Koniecpolu nie ma żadnych ważnych imprez. To dogodny termin - mówi Jedyk.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?