Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak wygląda częstochowska rzeczywistość z perspektywy rowerzysty? Sprawdziliśmy to dla ciebie!

Aneta Kaczmarek
Martyna Świerzy
Dawno, dawno temu, dumą i chlubą było posiadanie auta. Dziś by być modnym i naturalnie eko, trzeba mieć rower. A tym teoretycznie, no i praktycznie dojedziemy wszędzie. Problem powstaje dopiero w wtedy, gdy trzeba go gdzieś zaparkować.

Ale żeby nie być gołosłownym, postanowiliśmy sprawdzić, jak sprawa się ma w Częstochowie. Rowerową podróż przez miasto rozpoczęliśmy od siedziby Politechniki Częstochowskiej przy ul. Dąbrowskiego. A nóż zatęsknimy do szkolnej ławy i przyjdzie nam odwiedzić rektorat. Tu problemu z pozostawieniem jednośladu nie będzie. Na całej długości budynku, a krótki on nie jest, znajdują się dwa stojaki na rowery.

Jedziemy więc dalej. Kolejny przystanek to ZUS. Tu pojawia się pierwsza przeszkoda. Stojaki owszem są, ale wszystkie zajęte. Prosimy więc pana na portierni, o popilnowanie roweru, na co z niedowierzaniem pyta, czy chcemy go wnieść do środka. Okazuje się, że takiej opcji nie ma i co najwyżej możemy przypiąć rower do poręczy podjazdu przed budynkiem. Zawsze to jakieś rozwiązanie, ale trzeba byłoby mieć bardzo długi kabel, bo z krótkim może być problem.

Jedziemy do sądu. Tutaj idzie gładko. Zmierzamy więc dalej w kierunku placu Biegańskiego, zbaczając jednak na ul. Kilińskiego. Tuż przy kościele św. Jakuba stoją dwa piękne, nowiutkie stojaki - efekt niedawnego remontu placu Biegańskiego.

Trasa to może niedługa, ale że jest upał, udajemy się na orzeźwiający napój do jednej z knajp w III alei NMP. A tych nie brakuje, każda kusi parasolkami, stolikami na zewnątrz, roślinnymi motywami. Owszem, napojem się raczymy, ale cały czas mając na oku nasz rower, bo przecież chwila nieuwagi może się skończyć powrotem pieszo.

Kolejny punkt - Empik ze świeżą prasą i Miejska Galeria Sztuki - w końcu nie samą pracą człowiek żyje. Tu mamy szczęście, w jednym i w drugim miejscu możemy na chwilę zapomnieć o balaście i oddać się przyjemnej kontemplacji.

Ale sprawy czekają. Jedziemy pod Urząd Pracy, stamtąd pod Urząd Miejski i na pocztę przy ul. Orzechowskiego. Całe szczęście i tutaj nie brakuje stojaków i nawet są wolne miejsca. Sprawdzian zaliczony.

Trasa zaliczona, a wrażenia? Tragedii nie ma, ale powodów do radości też niewiele. Może gdyby jechać ścieżką, to komfort jazdy przyćmiłby nieco brak miejsc do parkowania, ale całą tą trasę pokonujemy chodnikiem, lawirując między przechodniami, a fragmentami drogą - w bliskim sąsiedztwie aut. Może więc i jazda rowerem jest trendy i eko, ale zdecydowanie nie w centrum miasta!

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto