Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak rozliczyć kataklizm

Janusz Strzelczyk
Diety strażaków ochotników, którzy pracowali przy liniach energetycznych, będą zwrócone
Diety strażaków ochotników, którzy pracowali przy liniach energetycznych, będą zwrócone Fot. Waldemar Deska
Gminy poszkodowane w styczniowym kataklizmie rozpoczęły rozliczanie się z Enionem. Energetycy zgodzili się zapłacić za wynajem agregatów i paliwo do nich oraz za diety strażaków ochotników, ale tylko gdy pracowali oni przy liniach energetycznych lub też przy bezpośrednim dojeździe do kabli i słupów.

- Gminy mają nam przedstawić konkretne wyliczenia i zapłacimy tylko za to, na co się zgodziliśmy - mówi Jacek Piersiak, rzecznik Enionu w Częstochowie. - Będzie zwrot kosztów za wynajęte agregaty prądotwórcze, które zainstalowano w budynkach użyteczności publicznej: ośrodkach zdrowia, szkołach, ujęciach wody. Nie zapłacimy za kupione agregaty.

Oznacza to, że na przykład gmina Olsztyn nie dostanie zwrotu kosztów za wynajęcie agregatu, który zainstalowała w domu kobiety ciężko chorej na astmę. Bez tego urządzenia kobieta mogła umrzeć, bo bez prądu nie działa respirator umożliwiający jej oddychanie.

Tymczasem gminy nie zamierzają bezwarunkowo poddać się decyzjom Enionu.

- Wystawiłem energetykom rachunek za kupno dwóch agregatów - mówi Adam Markowski, wójt gminy Janów. - Przecież Enion ma w umowie dostarczanie prądu, jeśli ma awarię, niech instaluje agregaty. Tak jak wodociągi, gdy mają awarię, to dowożą wodę.

W Janowie mają dla Enionu rachunki na około 120 tysięcy złotych. Wójt Markowski tłumaczy, że musiał kupić agregaty dla szkoły i urzędu. Nauczony doświadczeniem tej zimy wprowadził zmiany do tegorocznego budżetu i zarezerwował 80 tysięcy złotych na zakup dwóch dużych agregatów na wypadek powtórzenia się kataklizmu.

Za te urządzenia nie zwróci też pieniędzy wojewoda.

- Za agregaty nie będzie zwrotu kosztów - twierdzi Andrzej Szczeponek, zastępca dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Wyszło więc na to, że rację miał Krzysztof Motyl, wójt gminy Niegowa, który przestrzegał kolegów wójtów, żeby uważali z kupnem tych urządzeń, bo wojewoda za nie nie zapłaci, chociaż to obiecywał, gdy odwiedzał poszkodowane gminy. Potem jego służby doszły do wniosku, że maszyny wzbogaciły majątek gminy.

Na spotkaniu w częstochowskim Starostwie Powiatowym Szczeponek poinformował samorządowców, że przedłużaz 3 do 8 marca przyjmowanie od gmin wniosków o zwrot kosztów usuwania szkód. Ale samorządy muszą dołączyć rozliczenia z Enionem. O te rozliczenia będą pomniejszone pieniądze z budżetu państwa.

- To nie jest realny termin - mówi tymczasem Sylwia Grabarska z Urzędu Miasta i Gminy w Żarkach. - Przecież Enion będzie weryfikował nasze kalkulacje. Trzeba mieć czas na dojście do porozumienia i podpisanie dokumentów.

Również rzecznik Enionu powątpiewa w dotrzymanie terminu. - 5 marca spotykają się kierownicy rejonów, żeby uzgodnić zasady weryfikacji wniosków gmin - wyjaśnia Piersiak. - W przyszłym tygodniu będziemy dopinać szczegóły, żeby zacząć wypłacać pieniądze.

Andrzej Szczeponek jest jednak optymistą. - Jeśli wnioski będą rzetelne, nie będzie problemów - uważa. - Ale nie można nam przedkładać, jak to już miało miejsce, rachunków za odśnieżanie dróg czy naprawę wozu strażackiego. Myślę, że od połowy kwietnia gminy mogą dostawać zwrot kosztów z MSWiA - mówi Szczeponek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto