Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grzechy i dziwactwa kierowców autobusów

Michał Wroński
Mateusz Wróblewski
Nikt chyba sobie nie wyobraża, że kierowca w autobusie czy motorniczy w tramwaju rozmawia przez telefon - ogłosił przedwczoraj na antenie TVN Sławomir Nowak, minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, krytykując maszynistów, którzy kierując pociągiem gaworzą sobie przez komórkę.

Szanowny Panie Ministrze. Pan wysili swoją wyobraźnię. Albo nie, nie musi Pan nawet niczego sobie wyobrażać. Niech się Pan po prostu przejedzie autobusem po Katowicach, Sosnowcu, Gliwicach, Bytomiu, czy Chorzowie i na własne oczy zobaczy to, co ja oglądam codziennie od 15 już lat dojeżdżając komunikacją publiczną najpierw na studia, a potem do pracy.

Owszem, Panie Ministrze - kierowcy autobusów w trakcie jazdy rozmawiają przez telefony komórkowe. Podobnie jak palą w kabinach (choć oficjalnie nie wolno), wpuszczają do nich swoich kolegów (choć na każdej szoferce wisi napis "W czasie jazdy rozmowy z kierowcą zabroniona") i stosują nieraz własny, "alternatywny" pomiar czasu.

Choć może jednak to minister Nowak ma rację, a ja padłem ofiarą własnej wyobraźni? Na wszelki wypadek zapytałem więc policjantów z drogówki, przewoźników oraz rzeczniczkę Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP czy oni również czasem widują, to co ja.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto