Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie się podziali bydgoscy naturyści?

Stanisław Gazda
Widok z bydgoskiej wyspy naturystów, niestety, święcącej pustkami.
Widok z bydgoskiej wyspy naturystów, niestety, święcącej pustkami. Stanisław Gazda
Spotkana po drodze atrakcyjna „trzydziestka” w obcisłych białych szortach, okazuje się nie być naturystką. Kobieta mieszka w okolicy od trzydziestu lat i nie słyszała, by była tu jakaś plaża naturystów. Nie ma się czemu dziwić, skoro sami naturyści nie bardzo potrafią tam trafić. Jeden z nich skarży się: „Chodziliśmy z moją kobietą pół dnia i nie znaleźliśmy. Za to narobiliśmy sobie z tysiąc ran ciętych o przyległe krzaczory”. Nam udało się zdobyć wiarygodne wskazówki, jak tam dotrzeć…

Bydgoscy naturyści od kilku lat próbują się „skrzyknąć”, zintegrować i nic z tego nie wychodzi. Pewnie z tego powodu powstały kontrowersje, co do umiejscowienia plaży. Podstawowy problemem jest to, czy znajduje się po prawej czy lewej stronie fordońskiego mostu. Podobno kiedyś była po lewej stronie i wiele osób niepotrzebnie tam jej szuka. Zmienił się stan wód, stąd zmieniło się miejsce nagiego plażowania. Ale są też źródła mówiące o tym, że zarówno prawa, jak i lewa strona jest dobra.

Nasz informator przekonuje, że jego wskazówki są stuprocentowo pewne: Bydgoska plaża naturystów mieści się
na terenie Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego. Wyspę widać idealnie z mostu fordońskiego, z centralnej jego części. Ale trzeba przejechać cały. Po minięciu mostu jedziemy w lewo, w kierunku Ostromęcka i Wąbrzeźna. Napotykamy na łuk w prawo,( droga z pierwszeństwem przejazdu – ta na Wąbrzeźno) od którego odchodzą dwie drogi w lewo (widać to wyraźnie na znaku drogowym). My skręcamy w lewo. Po kilkuset metrach przejedziemy pod mostem. Wówczas most będziemy mieli po prawej stronie.

Asfaltówka prowadzi nas przez 1200m wzdłuż ściany lasu, równolegle do Wisły, w kierunku Bydgoszczy. Gdy znajdziemy się na rozwidleniu dróg, wybieramy tę prowadzącą w prawo, kamienistą, przechodzącą wkrótce w gruntową. Za chwilę, polna droga ponownie przyprowadzi nas pod most. Znajdziemy się na polance pod jednym z jego przęseł. Można tam śmiało zostawić samochód tak, by było go widać z łachy piachu – miejsca docelowego. Ale wcześnie trzeba iść pieszo piaszczystą ścieżką w dół rzeki.

Ponieważ jest to rezerwat możemy podziwiać stada różnorodnego ptactwa. Po ok 10 - 15 minutach marszu napotkamy zwalony pień drzewa. Przechodzimy pod nim i skręcamy w lewo. Tam za krzakami jest naga plaża.

Od drogi niekoniecznie widać ludzi, więc można odnieść wrażenie, że tam nikogo nie ma. W dniu w którym byliśmy na plaży naturystów, faktycznie nie było nikogo, mimo że pogoda zachęcała do plażowania. Gdzie się podziali bydgoscy naturyści?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto